Co zawiera moja kosmetyczna? Wyzwanie CZAS, START!

Cześć,

dziś przychodzę do Was z postem w którym chciałabym się podzielić tym co znajduje się właśnie w mojej aktualnej pielęgnacji. Wyzwanie to stworzył portal Trusted Cosmetics. W każdym tygodniu będę pokazywać Wam co znajduje się w mojej kosmetyczce. Co polecam, a co odradzam. Mam nadzieję, że to będzie bardzo inspirująco zarówno dla mnie jak i dla Was.

Poniżej zdjęcie zbiorcze mojej pielęgnacji!


W pierwszy tygodniu opowiem Wam o pielęgnacji twarzy.



 W drugim tygodniu zaprezentuje moje kosmetyki do makijażu.


W trzecim tygodniu będzie pielęgnacja ciała.


W czwartym tygodniu ulubione perfumy.


W piątym opowiem Wam co nieco o moich kosmetykach do pielęgnacji dłoni i stóp. 



Tak oto prezentują się moje kosmetyki. Myślę, że w między czasie dorzucę jeszcze paru moich ulubieńców.
Jest jeszcze trochę kosmetyków z którymi chciałabym się podzielić ale niech to będzie niespodzianka.



W pierwszym tygodniu pielęgnacja twarzy! Zapraszam już za tydzień!

Pozdrawiam


Livioon face glove

Cześć,

szukacie produkt do demakijażu który nie podrażnia, doskonale zmywa i jest prosty w użyciu? Ja znalazłam takie coś i chciałabym Wam go przedstawić. Zapraszam.



Co mówi producent?

Livioon Face Glove - to czyścik do usuwania makijażu i zanieczyszczeń skóry. Zamiast tradycyjnych zmywaczy i wacików, potrzebujemy tylko wody. Wystarczy tylko zmoczyć wodą i lekko wycisnąć. Po każdorazowym użyciu wypłukać w wodzie z naturalnym mydłem. Livioon Face Glove gwarantuje doskonały efekt oczyszczający. Usuwamy bakterie, brud, obumarłe komórki i nadmiar sebum, zapewniając przy tym skórze delikatny masaż poprawiający cyrkulację krwi. Czyścik z łatwością usunie również makijaż wodoodporny. Czynność oczyszczania czyścikiem bardzo dobrze przygotowuje skórę do dalszej pielęgnacji.

Dodatkowe informacja znajdziecie na stronie: KLIK.



Cena: 39,90zł
Dostępność: strona producenta
Jak długo używam? 2 miesiące
Czy kupiłabym ponownie? tak



Moje zdanie:
             Byłam bardzo sceptycznie nastawiona do tego typu produktów. Produkt co prawda dostałam na jednym ze spotkań blogerek ale myślałam, że to kolejny nietrafiony produkt. Bardzo się pomyliłam. Stosowanie jest bardzo proste, wystarczy nam woda i już możemy zmywać nasz makijaż. Ja zmywam go tak samo szybko jak wacikiem, lecz to dlatego, że produkt trzeba również przepłukać w wodzie w mydłem. Zmywa makijaż perfekcyjnie i nawet lepiej niż produkty na wacik. Daje sobie świetnie radę z maskarami i ciężkim makijażem. Jedyną z wad tego produktu jest wolne schnięcie, ponieważ czasem nie zdąży wyschnąć do następnego użytku. Dodatkowo dostępność, to jedna z wad która powinna zostać poprawiona.



Produkt szczerze polecam, szczególnie osobą które mają problem z dobraniem dobrego kosmetyku i posiadają wrażliwą skórę. To dla mnie ideał w zmywaniu makijażu!

A co Wy sądzicie o takich produktach?

Pozdrawiam i życzę Wam miłego dnia!

Warsztaty manicure hybrydowy - Łódź 16 maja 2016

Cześć,

dziś tak z innej beczki. Postanowiłam Wam opowiedzieć o szkoleniu w którym miałam przyjemność uczestniczyć w maju. Na warsztatach uczestniczyłam dzięki firmie INDIGO, zaproszenie dostałam na spotkaniu MeetBeauty 2. Pomysł ze szkoleniem bardzo mi się spodobał. Postanowiłam z niego skorzystać, a co się dowiedziałam i zobaczyłam opowiem Wam dalej!



Warsztaty poprowadziła  Instruktorka Klaudia Demkiewicz
 Adres : Żeligowskiego 3/5, Łódź, Siedziba Główna Indigo Showroom



 Byłam bardzo świadoma, że popełniam błędy w manicure i chciałam się dowiedzieć co robię źle i jakich błędów unikać na przyszłość. Jestem samoukiem w robieniu paznokci i chciałam uświadomić się co robię źle i nauczyć się ważnych podstaw w sztuce robienia paznokci hybrydowych jak i technik malowania paznokci.



Na samym początku dowiedziałam się sporo o budowie paznokcia, higienie pracy kosmetyczki czy też o chorobach występujących na naszych dłoniach. Była to bardzo ważna teoretyczna lekcja. Dowiedziałam się również jak robić krok po kroku hybrydy, jak je zdejmować i jakich preparatów używać do kolejnych etapów. Po części stricte teoretycznej przeliśmy do praktyki. Tutaj poznałam różne zdobienia które później uczyliśmy się same robić w praktyce. Zdobienia robiliśmy na swoich paznokciach jak również na wzornikach. Nauczyłam się m.in. wykonywać umbrę poziome i pionowe, wykonywać efekt stłuczonego szkła, efekt chromu Metal Manix, efekt syrenki sypki oraz zdobienia pędzlem. 
Przyznam szczerze, że to była moja pierwsza styczność z lakierami tej firmy . Uważam, że są sporo gęstsze niż lakiery znanych mi firm ale są dobre i trwałe. Lakiery mają dobre krycie i pigmentację. Myślę, że szkolenie dało mi na prawdę bardzo dużo. Po niżej moje paznokcie ze szkolenia.




Na sam koniec chciałam powiedzieć, że jestem bardzo zadowolona, że udało mi się uczestniczyć w tym szkoleniu. Dowiedziałam się wiele zarówno w praktyce jak i w teorii. Miałam możliwość poznać bliżej markę której nie znałam. Jeśli boicie się zacząć robić same paznokcie hybrydowe albo ciężko Wam się do tego zmobilizować, bo nie wiecie czy się uda. To szkolenie jest dla Was! Nie dość, że dowiecie się dużo to jeszcze zdobycie ważną wiedzę który wykorzystanie na przyszłość.

Więcej informacji o szkoleniach i warsztatach znajdziecie pod linkami:

Pozdrawiam

Oprózniamy ksmetyczki akcja dla blogerek!

Cześć,

postanowiłam, że wezmę udział w ciekawej akcji dla blogerem urodowych. Jeszcze takich serii u mnie na blogu nie było, więc myślę, że będzie to wspaniała zabawa i nowe doświadczenie. Ciekawi? Już Wam mówię z czym to się je.

Źródło: http://www.trustedcosmetics.pl/oprozniamy-nasze-kosmetyczki-zapowiedz-wyzwania-dla-blogerek-urodowych/

Na początek regulamin----->

Regulamin wyzwania dla blogerek urodowych

  1. W wyzwaniu udział mogą wziąć blogerki, blogerzy i youtouberzy prowadzący swoje blogi i vologi, bez względu na staż.
  2. W czasie trwania wyzwania publikujecie na swoich blogach posty dotyczące tematów, które zaprezentowaliśmy na portalu.
  3. Biorąc udział w akcji, otrzymujesz baner do zamieszczenia na blogu, będzie nam miło, jeśli poinformujesz swoich czytelników, że bierzesz udział w tym wyzwaniu.
  4. Link do wpisu należy dodać pod odpowiednim tematycznie artykułem.
  5. Odwiedzajmy się wzajemnie i wspierajmy w blogowaniu w tajnej grupie na Facebooku.
  6. Do wyzwania można dołączyć w każdej chwili, zabawę kończymy 11 września o godzinie 23:59.
  7. W dniu 18 września opublikujemy artykuł podsumowujący akcję, w którym opublikujemy listę blogów, które brały udział w wyzwaniu.
  8. W tym dniu ogłosimy również listę 5 osób, które wybierzemy spośród osób biorących udział w wyzwaniu i to właśnie do nich wyślemy niespodzianki — zestawy kosmetyków.
  9. Biorąc udział w zabawie, akceptujesz jej regulamin.

Akcja będzie polegała na pisaniu postów lub kręceniu filmików na własnych blogach lub kanałach. Każdy post będzie nawiązywał do tematu, który będzie zamieszczony na stronie Redakcji TrustedCosmetics. [LINK]. Akcja zacznie się 31 lipca 2016 roku i potrwa 6 tygodni. W każdą niedziele rano redakcja doda post i zamieści tam temat posta. Blogerzy zaś muszą zawiązać do tematu i przedstawić w nim swoje ulubione kosmetyki. W każdym tygodniu będzie inna kategoria. Kiedy opublikujemy post należy umieścić link w komentarzu pod postem na stronie redakcji.  

Będzie stworzona grupa dla uczestników akcji na fb. Trzeba śledzić redakcje na fanepage.
 
Na instagramie znajdziecie nas pod hasztagiem  #opróżniamykosmetyczki oraz #trustedcosmetics
 
Link do akcji [LINK] lub  http://www.trustedcosmetics.pl/oprozniamy-nasze-kosmetyczki-zapowiedz-wyzwania-dla-blogerek-urodowych/

Najważniejsza jest jednak dobra zabawa! 

Ważne by pokazywać kosmetyki jakich aktualnie używamy i co szczerze polecamy. Myślę, że to będzie wspaniała integracja dla wielu blogów. Będzie możliwość bliżej się poznać i zacieśnić więzy blogosfery. 

Ja zdecydowałam i biorę udział. Mam nadzieję, że wytrwam i będę się razem z Wami dobrze bawić.
Dołączycie do mnie?
Pozdrawiam



Zdjęcie i regulamin ze strony TrustedCosmetics.pl

Mój ratunek za grosze!

Cześć,

czy Wy też macie ciężcie dni na Waszej twarzy? U mnie niestety zdarza się, że mnie wysypie. Zazwyczaj to wina hormonalna albo mam ochotę na niezdrowe smakołyki a potem KLOPS. Wyskoczyły mi niegrzeczne zachciewajki. Znam na to sposób. Tormentiol!



Co mówi producent?

Skład

100 g maści zawiera substancje czynne: Tormentillae rhizomae extractum fluidum (Wyciąg płynny z kłącza pięciornika) 2 g, Ichthammolum (Ichtamol) 2 g, Borax (Boraks) 1 g, Zincum oxydatum (Cynku tlenek) 20 g, oraz substancje pomocnicze: wazelina biała, lanolina, wanilina. 


Dawkowanie
O ile lekarz nie zaleci inaczej, na chorobowo zmienione miejsca na skórze należy nanosić cienką warstwę maści kilka razy na dobę przez 7 do 10 dni.

Jeśli objawy nasilą się lub nie ustępują po 7-10 dniach, należy skontaktować się z lekarzem.

W przypadku wrażenia, że działanie leku jest za mocne lub za słabe, należy zwrócić się do lekarza.

Działanie
Tormentiol® stosowany jest jako środek o działaniu: przeciwzapalnym, przeciwbakteryjnym i ściągającym.

Wskazania
Niewielkie uszkodzenia skóry takie jak: otarcia, zadrapania.

Pomocniczo w zmianach ropnych i stanach zapalnych skóry.



Cena: ok 8/9 zł
Pojemność: 20 g
Dostępność: wszystkie apteki
Jak długo używam? 2 lata
Czy kupię ponownie? tak

Moje zdanie:
             Jest to tani produkt, dostępny w każdej aptece. U mnie sprawdza się przy stanach zapalnych, jak również przyspiesza gojenie się ran. Uratował mnie już z niejednej opresji. Wadą jest to, że wolno się wchłania i może brudzić nam ubrania. Ja zawsze stosuje go parę godzin przed snem, by mógł sobie spokojnie wchłonąć, a jak trochę zostanie kładę ręcznik, by nie pobrudzić pościeli. Jednak za tanie pieniądze i działanie jestem mu wstanie wybaczyć. Polecam.



Stosowaliście już tą maść? Jak się spisuje? Może znacie jakąś inną lepsza i przystępnej cenie?

Pozdrawiam

Mój hit do brwi od Eveline!

Cześć,

produkt o którym Wam dzisiaj powiem to mój hicior. Powiem szczerze, że byłam sceptycznie nastawiona bo malowania brwi. Jakoś siebie w tym nie widziałam ale znalazłam produkt który mnie do tego nakłonił za przystępne pieniądze. Niżej dowiecie się o nim co nieco. Zapraszam!



Co mówi producent?

Unikalny produkt przeznaczony do korekty brwi. Zapewnia jednocześnie przyciemnienie, nabłyszczenie i optyczną regulację brwi. Żelowa konsystencja oraz specjalna opatentowana szczoteczka sprawiają , że kreator jest wyjątkowo wygodny, szybki i łatwy w użyciu. Produkt dostępny w kolorze czarnym i brązowym. Testowany dermatologicznie.

Skład: Aqua / Water, Polyvinyl Alcohol, PEG 75 Lanolin, Propylene Glycol, Propylene Glycol / Water / Hydrolyzed Silk / Phenoxyethanol, Metylparaben / Butylparaben / Ethylparaben / Propylparaben, Panthenol, Triethanolamine, Carbomer, May contain: CI 77491, CI 77492, CI 77499.



Plusy:
+ odcień idealnie dopasowany do moich brwi i karnacji
+ utrzymuje się na brwiach cały dzień
+ wydajny
+ przystępna cena
+ dobra dostepność
+ wygodna, elastyczna szczoteczka
+ łatwe nakładanie
+ dobrze pokrywa nawet siwe włoski
+ nie skleja brwi
+ brwi wyglądają naturalnie

Minusy:
- uboga gama kolorystyczna
- czasem zostawia grudki ale łatwo je zdjąć



Cena: 12 zł
Pojemność: 9 ml
Dostępność: Rossmann, internet
Jak długo używam? 3 miesiące
Czy kupię ponownie? TAK!!



Moje zdanie:
          Kiedy nabyłam ten produkt nie byłam taka pewna czy się nada. Nakłoniła mnie do kupna koleżanka która miała go od jakiegoś czas. Mówię, "trudno, spróbuje". Jest tani, więc można zaszaleć. W domu spojrzałam na szczoteczkę trochę niepewnie ale raz kozie śmierć, spróbowałam. Efekt na początku mnie zastanawiał. Czułam się niepewnie, bo nigdy nie malowałam brwi. Postanowiłam dać mu szanse i kiedy się z tym produktem oswoiłam zaczęłam zauważać że inni zauważają, że jestem ładnie umalowana, a reszta produktów była bez zmiany. hmm.. czyżby to ten produkt? Ja myślę, że na pewno dopomógł. Idealnie pokreślił moją urodę i cerę. Ładnie barwi brwi oraz bardzo długo się utrzymuje. Daje bardzo delikatny i naturalny efekt, dzięki czemu nie mam dziwnie ciemnych rzęs. ;) U mnie kolor jest idealnie dobrany ale wiem, że dla kogoś ciepły brąz może się nie nadać ale myślę, że warto spróbować!

Używacie produktów do brwi? Jakie się u Was sprawują? 

Pozdrawiam Serdecznie.

Lirene Cera Sucha, DUO nawilżający krem Hydro-Comfort

Cześć,

ostatnio jestem w trakcie poszukiwania idealnego kremu. Mam cerę suchą, wrażliwą ze skłonnością do podrażnień. Znalezienie idealnego kremu wymaga długiego czasu. Mam już jeden ulubiony ale szukam też drugi by móc zmieniać i nie przyzwyczajać skóry. Jak sprawdził się krem Lirene? Przekonacie się sami. Zapraszam do czytania.



Co mówi producent?

Linia kosmetyków Lirene Cera Sucha została opracowana w trosce o kobiety z problemem nadmiernie przesuszonej, szorstkiej cery, ze skłonnością do podrażnień i przedwczesnego powstawania zmarszczek.

Czy pragniesz aby Twoja skóra była dogłębnie i trwale nawilżona?

Duo HYDRO-COMFORT zawiera unikalne składniki o działaniu terapeutycznym: emolienty w połączeniu z kompleksem Re-HydratinD i witaminę E. Krem dogłębnie nawilża, odżywia i chroni przed transepidermalną utratą wody. Zawarty w formule kompleks nawilżający Re-HydratinD długotrwale wiąże wodę w strukturach skóry i uzupełnia ubytki lipidów cementu międzykomórkowego, dzięki czemu stosowanie kremu likwiduje szorstkość, napięcie i dyskomfort. Odżywcze, lipoadaptacyjne emolienty w kompleksie z witaminą E tworzą na powierzchni naskórka zabezpieczającą warstwę ochronną, przez co ograniczają utratę wody. Zawarty w formule kremu ultra naprawczy peptyd aktywuje naturalne procesy odbudowy kolagenowych włókien podporowych, jednocześnie regulując głęboką odnowę naskórka.



Plusy:
+ cena, bardzo dostępna
+ dostępność
+ bardzo dobrze nawilża
+ szybko się wchłania
+ wygodne, eleganckie opakowanie
+ nie występowały u mnie suche miejsca
+ skóra mniej się złuszczała
+ skóra jest przyjemna w dotyku
+ wydajny
+ gęsty

Minusy:
- za szybko się skończył! 
- średni zapach



Cena: ok. 17 zł
Pojemność: 50 ml
Dostępność: Rossmann
Jak długo używam? miesiąc
Czy kupiłabym ponownie? TAK!

Moje zdanie:
             Nad kupnem tego produktu zastanawiałam się bardzo długo. Nigdy nie byłam przekonana do marki. No cóż zaryzykowałam i wzięłam produkt dostosowany do mojej cery. Byłam bardzo sceptyczna. Powiem szczerze, że bardzo się myliłam. Produkt sprawił, że moja cera stała się promienna, nawilżona i gładka. Zauważyłam mniejszą ilość krostek i brak suchych płatów. Najważniejsze, że moja cera jest dobrze nawilżona. Jednak radzę na dzień stosować cienką warstwę tego kremu, bo zbyt gruba nie nada się pod makijaż. Ja zawsze rekompensuje sobie to większą ilością kremu na wieczór. Jedną wadą jest zapach, który nie jest w moim guście. Gorąco go polecam!



Jakie kremu królują w Waszej pielęgnacji?

Pozdrawiam Was serdecznie i życzę Miłego dnia!

instagram

POLECANE DLA CIEBIE