Spotkanie Kobiecych Blogerek - relacja i upominki

Cześć,

w ubiegły weekend miałam przyjemność uczestniczyć w Spotkaniu Kobiecych Blogerek w Grodzisku Mazowieckim organizowanym przez Olę z Kobieca Mama.

Spotkaliśmy się w uroczej restauracji Gniazdo w Grodzisku Mazowieckim. Serwują tam pyszne jedzenie ale dodatkową atrakcją jest małe zoo ulokowane na tyłach restauracji. Sama zrobiłam zdjęcie z wielbłądem ;)




Spotkanie zaczęło się o 12.30 poczęstunkiem.  Później było krótkie powitanie uczestniczek, każda z Nas miała chwilę by opowiedzieć coś o sobie.

Następnie zaczęliśmy warsztaty kreatywne w których mieliśmy stworzyć bransoletki z koralików. Unikatova Pracownia Artystyczna przygotowała dla Nas zestawy na stworzenie 3 bransoletek. Mieliśmy do dyspozycji trzy kolory koralików, zawieszki oraz wszystkie inne przybory potrzebne do wykonania rękodzieła. Poniżej zestaw zrobiony przeze mnie.


Zaraz po warsztatach i pysznym obiedzie zaczęliśmy warsztaty zbudowania marki bloga, którego poprowadziła Klaudia Fotyniuk BlogoMarki. Na warsztatach zdobyłam dużą dawkę wiedzy i pomysłów na dalsze rozwijanie się.

źródło: www.birginsen.com

Kolejny warsztat poprowadzony został przez Patrycję z bloga patrycjastory.pl . Patrycja poprowadziła bardzo ciekawą prelekcję na temat błędów, które popełniamy na social media i jak ich unikać. Jestem pewna, że zdobyta wiedza pomoże mi w dalszym blogowaniu. 

źródło: www.patrycjastory.pl

Zaraz po warsztatach przyszedł czas na pyszny tor z bitej śmietany z malinami! Był przepyszny, aż wzięłam dokładkę! A co mi tam ;)
Tort był przygotowany przez cukiernie Laskowski z Grodziska Mazowieckiego.


A teraz czas na upominki:

Wydział Promocji gminy Grodzisk Mazowiecki

Jeszcze raz bardzo dziękuję za zaproszenie! Było cudownie ;)

Pozdrawiam!

Jantar, Duo-maska z wyciągiem z bursztynu do włosów zniszczonych

Cześć,

właściwie jest już koniec wakacji. Podobno nawet ostatnie dni ciepła. Czy tylko ja marudzę, że jesień za pasem. Ostatnio szaleję z włosami. Jakiś czas temu zaczęłam stosować maskę firmy Jantar. Jak się sprawdziła? Zapraszam!


Co mówi producent?
Duo-maska Jantar oparta jest na skutecznej recepturze i unikalnym podejściu do pielęgnacji włosów. To owoc długich tradycji wykorzystywania niezwykłych właściwości bursztynu. Dwuetapowa aplikacja zapewnia stopniowe uwalnianie składników aktywnych, by skutecznie zregenerować nawet najbardziej zniszczone włosy i ochronić je także podczas mycia.

Sposób użycia:
Zwilżyć włosy i rozprowadzić maskę na całej ich długości .Pozostawić na 60 sekund. Spłukać maskę i umyć włosy szamponem jak zwykle.
Ponownie nałożyć maskę na włosy, rozczesać, a następnie spłukać.
Stosować minimum 1-2 razy w tygodniu.

Składniki aktywne:

bursztyn- pielęgnuje, wzmacnia, odżywia włosy chroniąc je przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi
wosk jojoba- głęboko nawilża i efektywnie zabezpiecza włosy przed przesuszeniem
ceramidy- restrukturyzują włosy, przywracając im gładkość i sprężystość
olejek awokado- nabłyszcza włosy oraz chroni ich końcówki przed rozdwajaniem i kruszeniem
olejek kokosowy- wygładza włosy i zapobiega ich puszeniu


Plusy:
+ świetnie ułatwia rozczesywanie
+ włosy błyszczą i wyglądają zdrowiej
+ włosy po są nawilżone, dociążone i wygładzone
+ dość gęsta konsystencja ale łatwo się rozprowadza
+ wygodne opakowanie tubka
+ ogranicza puszenie
+ nie przetłuszcza szybciej włosów
+ maska wydajna
+ przystępna cena

Minusy:
- brak

Cena: od 10 zł
Pojemność: 200 ml
Dostępność: Rossmann, drogerie internetowe
Jak długo używam? miesiąc
Czy kupię ponownie? chętnie


Moje zdanie:
          Jakoś nie byłam pewna tej maski. Podchodziłam do niej z dużą rezerwą, ale wiecie co? Całkowicie się myliłam. Dla mnie jest świetna i chyba znalazłam tanią, wydajną i efektowną maską dla siebie. Najważniejsze jest dla mnie, że widać po stosowaniu efekty. Włosy są nawilżone, lśniące, miękkie, dociążone, łatwo się rozczesują i nie przetłuszczają się szybko. Jestem we włosowym niebie! Zdecydowanie polecam.

Ja ostatnio trafiam na perełki. A jak jest u Was lubicie nowości czy stosujecie zazwyczaj te same produkty i marki?

Pozdrawiam i życzę miłego dnia!

Bispol czyli świece zapachowe na każdą porę roku

Cześć,

nie wiem jak Wy ale ja uwielbiam świeczki i wszelkiego rodzaju bibeloty z tym związane. W pewnym sensie mam hopla na punkcie ładnych zapachów. Lubię zapachy w każdej postaci, nie tylko perfum ale i świeczek. W moim domku ostatnio zawitały świeczki zapachowe Bis-Pol. Miałam już parę zapachów tej firmy i spisały się w 100%. Jak było tam razem? Zapraszam!


Posiadam 3 rodzaje zapachów z serii pakowanej po 6 sztuk. W moim posiadaniu znalazł się zapach dojrzałej pomarańczy, świeżych truskawek oraz zapach ze świata perfum Paradise Moments.

                                   Cena za opakowanie 6 szt. podrzewaczy ok. 3 zł.
                                            Dostępność Intermarche, Hebe, Polomarket
 


Zapach pomarańczowy to jeden z moich ulubionych zapachów. Nie wiem jak Wam ale mi kojarzy się ze świętami i rodziną. Długość palenia u mnie jednej sztuki to około 4 godziny. Myślę, że ten czas jest przyzwoity. Intensywność zapachu jest dość duża i ja miałam ją zapaloną przy otwartych drzwiach. Metalowe opakowanie w którym jest świeczka jest z miękkiego tworzywa które doskonale utrzymuje produkt we wnętrzu, Nic mi się nie rozlało.


Następny zapach zdecydowanie podbił moje serce. Truskawka to jeden z moich ulubionych owoców. Myślę, że nie mogło być inaczej i produkt musiał podbić moje serce i tak było z tym produktem. Wykonany jest perfekcyjnie. Nic mi się nie rozlewało, a sam zapach był delikatny i słodki! Zapach jest trwały i pozostaje w domu na dłużej.


Paradise Moments to zapach podchodzący z kolekcji świat perfum. Jest to dość delikatny zapach który możemy wykorzystać do chwili relaksu ale i w innym ulubionym momencie. Bardzo dobrze zapach roznosi się po domu i mamy wrażenie, że w domu użyliśmy perfum do mieszkań. Sam zapach pali się około 4 godzin i pozostaje na dłużej w powietrzu.


W moim zestawie znalazła się również świeczka zapachowa w szkle Aurelia. Jest to zapach pomarańczowo waniliowy. Jest dość słodki i delikatniejszy niż sama pomarańcza. Świeczka starcza na bardzo długo. Według producenta to około 30 godzin i tak może być, bo ja ją paliłam po trochu co parę dni. Wydajność jak dla mnie wysoka. Cena również jest śmiesznie niska, bo około 5 zł. Zdecydowanie polecam dla fanów słodkich zapachów!

Podsumowując produkty są na prawdę wysokiej jakości i jestem z nich bardzo zadowolona. Uważam, że każdy znajdzie tam zapach dla siebie i za na prawdę niskie ceny.

Jakie zapachy Wy lubicie?

Pozdrawiam i życzę miłego dnia!

Conny czyli koreańskie maski do twarzy

Cześć,

kiedy spoglądam na kalendarz to aż się wzdrygam. Czy to już koniec wakacji? I jeszcze ta pogoda na dworze. Mam nadzieje na jeszcze miesiąc wakacji, a nie jesień! Na pocieszenie kupiłam sobie  maseczki od Canny. Szał maseczek w płachcie jest coraz większy, więc pomyślałam, że spróbuję coś lepszego. I to prosto w Korei. Jak się u mnie spisały? Zapraszam do czytania!


1. Conny śluz ślimaka Maska regenerująca

Sposób użycia:
Nałóż maseczkę na oczyszczoną skórę twarzy. Pozostaw na ok 15-20 min upewniając się czy dobrze przylega do twarzy. Po zdjęciu maseczki delikatnie wmasuj pozostałości esencji do całkowitego wchłonięcia. Dla lepszego rezultatu używaj regularnie 2-3 razy w tygodniu.


Skład:
Aqua, Glycerin, Butylene Glycol, Beta-Glucan, Aloe Barbadensis Leaft Extract Juice, Snail Secretion Filtrate (1%), Xanthan Gum, Panthenol, Phenoxyethanol, Methylparaben, Polysorbate 80, Disodium EDTA, Tocopheryl Acetate, Portulaca Oleracea Extract, Amorphophalus Konjack Root Extract, Althea Rosea Flower Extract, Nymphaea Alba Root Extract, Citrus Paradis (Grapefrut) Fruit Extract, Lonicera Japonica (Honeysuckle) Flower Extract, Opuntia Coccinelifera Flower Extract, Parfum.





2. Conny Animal maska uspokajająca

Sposób użycia:
Dokładnie umyj i wysusz twarz. Maskę nałóż na twarz i wygładź dłonią aby dokładnie przylegała do skóry, pozostaw na 10-20 min. Ściągnij delikatnie zaczynając od dolnej krawędzi. Pozostałości esencji delikatnie wmasuj na skórę twarzy, szyi i pozostaw do wchłonięcia.



Skład:
Aqua, Glycerin, Methylpropanediol, Alcohol denat., PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Xanthan Gum, Phenoxyethanol, Chlorphensis, Caprylyl Glycol, Propolis Extract, Zea Mays (Corn) Kernel Extract, Linum Usitatissimum (LInseed) Seed Extract, Lavandula Angustifolia (Levander) Flower Water, Camellia Japonica Flower Extract, Pinus Sylvestris Bud Extract, Allantoin, Panthenol, Dipotassium Glycyrrhizate, Hydroxyethylcellulose, Erythritol, 1,2-Hexanediol, Propanediol, PEG-14M, Sodium Citrate, Disodium EDTA, Parfum, Ascrbic Acid, Lilicum Verum (Anise) Fruit Extract.




Dostępność: Drogeria Marysieńka, drogeria Natura, drogerie internetowe
Cena: od 5 zł
Saszetka zawiera 1 maskę Animal to 21ml, Ślimak to 23g produktu
Zużyłam maski tydzień po tygodniu
Czy kupię ponownie? Tak

Moje zdanie o obu produktach:
             Ostatnio troszkę nakręciłam się na azjatycką pielęgnację. Bardzo chciałam spróbować coś orientalnego ale za razem sprawdzonego. Wchodziło tylko kupno w Polsce więc trafiłam do ulubionej drogerii i zakupiłam 2 maski w płachcie.

Zacznę od ślimaka, bo na niego na początku miałam chrapkę. Samo nałożenie maski jest proste. Dla mojej małej buzi płachta była trochę za duża ale taką już urodę mam. Maska była niesamowicie nawilżona i troszkę produktu zostało w saszetce. Maskę trzymałam w pozycji półsiedzącej i niestety lekko się zsuwała ale nie było to zbyt niewygodne. Jeśli zaś chodzi o efekty to skóra była nieziemsko nawilżona, miękka i gładka. Buzia była jasna, promienna i wyraźnie zregenerowana. Jednak efekt na mojej bardzo przesuszonej skórze nie pozostał zbyt długo. Już po paru dniach wróciły objawy suchej skóry.

Druga maska uspokajająca. Myślę, że uspokajająca jest tylko z nazwy ponieważ w domu się raczej nie uspokoiło. Jak zaczęłam paradować w maseczce pandy od razu zrobiło się weselej ;-) ale tak na poważnie maska byłą nieco za duża i lekko się zsuwała, bo miała w sobie bogactwo składników. Moja skóra twarzy po zabiegu była wygładzona, nawilżona i promienna. Moja buzia się sporo napiła i efekt nawilżenia był nieco dłuższy niż u poprzednika. Zauważyłam szybszą regeneracje i poprawę kolorytu skóry. Bardzo ciekawy produkt warty uwagi!

Podsumowując maseczki możemy kupić w dobrych cenach w wielu pobliskich drogeriach. Ja za swoje obie maseczki dałam koło 10 zł, więc to nie jest zbyt duży uszczerbek dla naszego portfela. Jestem zobowiązania je szczerze polecić albo chociaż spróbować!

Jakie maseczki u Was królują? 

Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia!

Epilacja laserowa - czyli co, gdzie, jak.

Cześć,

Epilacja laserowa

To już nie jest kwestia mody ani nawet higieny. Trwałe usuwanie owłosienia staje się pewną koniecznością. Nowoczesne technologie pozwalają nam zrezygnować z półśrodków takich jak golenie i depilacja, które choć tanie i popularne nie przynoszą spodziewanych efektów. Używanie maszynek jednorazowych czy depilatorów mechanicznych a tym bardziej środków chemicznych lub wosku nie jest ani przyjemne, ani tym bardziej trwałe. Z pomocą przychodzi laserowe usuwanie owłosienia, które zapewnia przede wszystkim skuteczność i bezpieczeństwo zabiegu.



Depilacja czy epilacja?

Epilacja tym różni się od różnych metod depilacji, że jej efekt jest po prostu trwały. To najważniejszy argument dla klientów. Epilacja laserowa jest doskonałym rozwiązaniem dla wszystkich, którym brakuje czasu na mało efektywne zabiegi, a z drugiej strony chcą, by ich skóra cały czas wyglądała świetnie. Poza trwałym i idealnym efektem depilacja laserem nie uszkadza naskórka jak tradycyjne metody. Szczególnie polecana jest osobom z nadmiernym owłosieniem, które jest związane bądź z chorobą, bądź z problemami hormonalnymi. Jest to dla wielu ludzi jedyna możliwość, by na trwale i skutecznie pozbyć się krępującego owłosienia. Dzięki zabiegom (a przy trudnych przypadkach należy ich powtórzyć kilka) pozbywamy się całego mieszka włosowego.

Kiedy warto zapisać się na zabieg?

Specjaliści zalecają, by na zabiegi umawiać się w okresie zimowym. Wtedy nasza skóra jest nieopalona, a dzięki temu uzyskujemy największy kontrast między barwą naskórka a włoskami. Depilacja laserowa w tym okresie jest również bezpieczniejsza. Co najważniejsze, taki zabieg musi wykonać specjalista, korzystając z najlepszych urządzeń do epilacji. Warto w związku z tym dokładnie sprawdzić gabinet oraz wszystkie konieczne certyfikaty. Dobry fachowiec nie tylko będzie dysponował wiedzą, doświadczeniem i dobrym urządzeniem, ale również zapewni nam komfort, bezpieczeństwo i intymność. Poza tym pomoże złagodzić ból przy i po zabiegu.

Epilacja jest zabiegiem bezpiecznym i nowoczesnym. Lasery diodowe mają możliwość mierzenia poziomu melaniny w skórze oraz pozwalają na dobranie indywidualnych parametrów do konkretnej skóry. Dzięki temu ból ograniczony jest do minimum, a system chłodzenia zapewnia komfort i bezpieczeństwo. Sam zabieg nie musi być poprzedzony specjalnymi przygotowaniami. Kosmetolog powinien ocenić stan skóry, dokładnie obejrzeć wszelkie przebarwienia i znamiona. Pod tym kątem dobierze parametry sprzętu. Natomiast jeśli na stałe przyjmujemy leki i jesteśmy pod opieką lekarza w związku z jakąś chorobą, to to właśnie powinien ocenić, czy nie ma przeciwwskazań do przeprowadzenia zabiegu.

Pozdrawiam i życzę Miłego dnia

Mleczko ziołowe nawilżająco – oczyszczające do demakijażu „Lukrecja i Szałwia”

Cześć,

wracam do was z wakacji! W końcu odpoczęłam i już ruszam do Was z nową energia. U mnie na blogu ciągłe zmiany. Mam nadzieje, że na lepsze. Przyznam, że moje oko cieszą. Zapraszam na recenzje produktu który był ze mną na wakacjach. Jak spisał się w zmywaniu makijażu?


Co mówi producent?

Składniki bioaktywne: wyciąg z lukrecji i szałwii, alantoina, d-pantenol, witaminy A i E.

Właściwości: wyciąg z lukrecji nawilża skórę, szałwia ją oczyszcza.

Działanie: dzięki lekkiej konsystencji mleczko nie rozciąga naskórka i nie zatyka porów. Naturalne substancje zmywające (saponiny pochodzące z lukrecji) zapewniają dokładne usunięcie makijażu.

Fitomed poleca: do cery suchej, mieszanej a nawet tłustej.

Objętość: 200 ml.

Bez parabenów. 

 
Skład/Ingredients:
Aqua, Glicyrrhiza Glabra Officinalis Root Extract, Salvia Leaf Extract, Lecithine, Ethylhexyl Palmitate, Mineral Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Isopropyl Palmitate, Vitis Vinifera Seed Oil, Glycerin, Trilaureth-4-Phosphate, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Phenoxyethanol, Sodium Carbomer, Parfum, Ethylhexylglycerin.

Plusy: 
+ gęsta konsystencja, nie spływa
+ dobrze zmywa makijaż
+ delikatny ziołowy zapach
+ dobry skład
+ przystępna cena
+ piękne i wygodne opakowanie ;)
+ gdy wpadnie do oka to nie szczypie
+ nie powoduje alergii, podrażnień
+ delikatne dla skóry
+ wydajny

Minusy:
- dla mnie brak,


Moje zdanie o produkcie:
     Mleczko mamy w wygodnym plastikowym opakowaniu z zamykaniem na klik. Produkt łatwo wydobyć z środka. Nie spływa nam z wacika i buzi, dzięki czemu łatwiej z niego korzystać. Zapach ma delikatny ziołowy, a konsystencja jest gęsta w delikatnym białym kolorze. Jeśli chodzi o działanie, bo on tutaj odgrywa kluczową rolę, to zmywa makijaż szybko i bez bólu! Produkt nie podrażnia oczu.. Nie zauważyłam uczuleń, podrażnień, ani szczypiących oczu. Produkt delikatnie nawilża ale dla mojej suchej skory to i tak za mało. ;-) "moja sucha studnia bez dna". Produkt również nie zatyka porów i buzia jest ładnie oczyszczona i świeża. Jestem jak najbardziej na tak! Ten produkt jest zarazem delikatny i zarazem silny z walce ze zmywaniem makijażu. Przyznam, że rzadko używałam mleczek ale to jest zdecydowanie najlepsze z których korzystałam.

Znacie inne mleczka które dobrze oczyszczają skórę i nie powodują podrażnień? Chętnie przetestuję!

Pozdrawiam i życzę miłego dnia!

instagram

POLECANE DLA CIEBIE