Woda szałwiowa Beaute Marrakech

Cześć,

od jakiegoś czasu szukałam produktów, które sprawdzą się do odświeżania i nawilżania w pracy. Ciężko znaleźć coś by nie zniszczyło makijażu, a przy okazji odświeżyło cerę. W moje ręce trafiła woda szałwiowa od Beaute Marrakech. Zapraszam na recenzje.


Produktu używałam w pracy oraz wieczorem przed używaniem serum czy kwasów. U mnie w połączeniu z tonikiem ładnie wyrównywał ph oraz wnikanie kosmetyków. Produkt ma delikatny zapach, a pompka delikatnie rozprowadza mgiełkę na buzi. Opakowanie jest mocne i solidne, nic z niego się nie wylewa i wygodnie się go stosuje.


Produkt działa antybakteryjnie dzięki czemu zniwelowałam liczbę wyprysków na twarzy. Nawilżenie po nim jest niewielkie, moja sucha skóra chłonie jak gąbka i jak dla mnie jest za słabe, jednak nadaje się przed kremem nawilżającym. Woda szałwiowa ma bardzo dobry skład za co wielki plus. Jak najbardziej polecam, szczególnie, że produkt ma dobre działanie, wydajność i cenę.

Pozdrawiam

Krem do twarzy na dzień na bazie wody termalnej z Term Uniejów

Cześć,

z racji, że mam blisko do Term Uniejów nie mogłam nie spróbować tamtejszych kosmetyków na bazie wody termalnej. Byłam ciekawa jak sprawdzi się na buzi. Czy się udało? Zapraszam na recenzje.


Opinia
Krem zamknięty jest w wygodnym plastikowym opakowaniu. Produkt wydobywał się łatwo i również tak się rozprowadza na twarzy. Jest bardzo leciutki, beztłuszczowy i szybko się wchłania. Na mojej skórze suchej stosowałam go jako lekki krem na dzień, jak również pod makijaż. Bardzo fajnie sprawdził się w obu opcjach. Nie ważył się na twarzy, nie działał źle z innymi produktami. Ja osobiście na noc przy skórze suchej bym go nie używała bo jest zbyt lekki, chyba, że dodamy jakieś oleje, serum lub inne produkty które mocno nawilżą naszą buzie. Zresztą jak w nazwie to krem na dzień ;-)


Jakie rezultaty zauważyłam?
Buzia jest ładnie nawilżona, gładka, wygląda na zdrowszą. Nie wywołał żadnej reakcji alergicznej ani niedoskonałości. Miałam wrażenie, że była nieco bardziej sprężysta. Jak najbardziej, kosmetyk polecam i jestem ciekawa innych produktów. Może działanie było lepsze, bo kąpałam się w termach z wodą termalną. Kto wie. ;-)

Pozdrawiam

Phyto Polska - nowość w pielęgnacji włosów

Cześć,

na ostatnim spotkaniu blogerek dostałam nowość od Phyto Polska. Ja włosy myję co drugi, trzeci dzień, dlatego ważne jest dla mnie jakość i działanie produktu. Jednak czy sprawdziły się u mnie? Zapraszam na recenzje.


Na pierwszy ogień poszła odżywka, bo u mnie to podstawa. Odżywki bez spłukiwania używam głównie do odżywienia włosów jak i rozczesywania i tutaj sprawiła się bardzo dobrze. Dla mnie dużym plusem jest to, że wystarczy mała ilość i już włosy wyglądają lepiej. Po zastosowaniu są lekko nawilżone, nie obciążone i bardziej łaskawe do ułożenia. Włosy nie plączą się i łatwo rozdzielają, a dzięki temu nie gubie ich aż tak dużo. Dla mnie to ciekawy kosmetyk z delikatną szatą graficzną, który nadaje się do codziennego stosowania jak i na wielkie wyjścia. Moje włosy są suche i nawilżające produkty bardzo z nimi się lubią.



 W szamponie najważniejsze jest dla mnie dobre oczyszczenie skóry głowy, nie ukrywam dobry szampon jest u mnie w cenie. Ten całkiem dobrze się spisał. Ja włosy myje trzy razy, bo mam je tak długie i gęste, że to u mnie ten proces jest dość długi. Na szczęście wystarczy odrobina, szamponu, bo dobrze się pieni i łatwo rozprowadza. U mnie starczy na półtora miesiąca, co przy długich włosach jest dobrym wynikiem. Włosy i skóra po były dobrze oczyszczone i świeże. Jednak jak przy moich suchych włosach, bez odżywki się nie obeszło, by je rozczesać. Polecam.
 


Cały zestaw się u mnie całkiem fajnie sprawdził. Ja zazwyczaj kupuję oczami i dla mnie wygląd opakowania jako pierwszy decyduje o zakupię i tutaj postawiłabym na żywsze kolory ale to kwestia gustu. Sam zestaw był warty swojej ceny i myślę, że się na niego znów skuszę. Szczególnie na szampon.

Pozdrawiam

Jowae czyli Koreańsko-Francuski mix

Cześć,

szukając kosmetyków które łączą to co lubię czyli francuski wdzięk i piękno z koreańską perfekcją i doświadczeniem, dostajemy mix któremu nie mogłam się oprzeć. Jak u mnie się sprawdził? Kto to wie? :) Ja! Zapraszam na recenzje.


Jowae, Eau de Soin Hydratante (Nawilżająca mgiełka wodna do skóry wrażliwej)

Przez ostatni miesiąc nosiłam ją codziennie w torebce i przyznam, że sprawdzała się bardzo dobrze. Po zastosowaniu czuć na buzi ukojenie i chłodek. Mgiełka posiada bardzo delikatny i przyjemny zapach. Opakowanie jest wygodne i bardzo plastyczne. Dużym plusem jest skład, zaś minusem dostępność i cena. Lubię ją, bo można stosować ją na jak i pod makijaż. U mnie w pracy jest dość gorąco i skóra się mocno wysusza, wtedy na pomoc rusza ta mgiełka. Bardzo polecam.


Jowae, Mousse Micellaire Nettoyante (Oczyszczająca pianka micelarna)

Produkt zamknięty jest w wygodnym i eleganckim opakowaniu. Najważniejsze, że dobrze oczyszcza skórę z makijażu, sebum i innych zabrudzeń. Skóra po zastosowaniu nie jest przesuszona. Po zastosowaniu skóra jest odświeżona i czyściutka, a produkt nie drażni moich wrażliwych oczu. Zapach jest delikatny, kwiatowy. Posiada dobry skład. Używam go pełny miesiąc i jeszcze mam dużo produktu. Jedynym minusem jest cena ale może warto zainwestować w coś lepszego?


Jowae, Gelee d'Huile Demaquillante (Oczyszczający olejek w żelu)

Olejek zamknięty jest w wygodnym opakowaniu w formie tubki. Konsystencja żelu jest gęsta, dobrze się rozprowadza i nie ścieka z rąk, i buzi. Produkt szybko i dobrze oczyszcza. Posiada tak jak poprzednicy cudny skład i bardzo delikatny, kwiatowy zapach. Radzi sobie z z wodoodpornym makijażem. Skóra po zastosowaniu jest delikatna, nawilżona i miła w dotyku. Produkt jest mega wydajny. Polecam.


Jowae, Crème Hydratante Teintee (BB krem nawilżający)
Od kremu BB oczekuję bardzo wiele, czyli dobrego nawilżenia i średniego krycia. Jeśli chodzi o krem Jowae nie do końca się sprawdził. Nawilża cerę całkiem fajnie i łatwo się rozprowadza. Krycie jest średnie, właściwie niewielkie. Używałam go ponad miesiąc i szybko schodził mi z twarzy. Niestety długotrwałość nie jest jego dobrą cechą. Jednak produkt ujędrnia cerę i skóra wygląda zdrowo, lecz nie na tyle kryje co produkty innych marek. Bardzo ładnie pachnie. Ja nie wrócę do tego produktu z powodu ceny i krycia. Szkoda, bo zapowiadał się bardzo fajnie.


Pozdrawiam

Batiste, Dry Shampoo - 3 wersje

Cześć,

dziś startuje z porównaniem trzech suchych szamponów Batiste. Który jest najlepszy? Jak się sprawdziły na mojej szopie? Zapraszam na recenzje!


Batiste, Dry Shampoo & Damage Control (Suchy Szampon do włosów zniszczonych)

Jak dla mnie to bardzo dobry szampon. Robi to co powinien, czyli ładnie odświeża, na włosach nie ma pyłu ani białych kleksów. Jest wydajny. Ślicznie pachnie. Moje włosy nie były odciążone i wytrzymały cały dzień. Jednak czy to ideał dla zniszczonych włosów? Ja zmiany nie zauważyłam ale jako suchy szampon się sprawdził, więc polecam.


Batiste, Rose Gold, Dry Shampoo (Suchy szampon kwiatowo-waniliowy)

Jak poprzednik działa rewelacyjnie, włosy po zastosowaniu są świeże, odświeżone, wyglądają jak świeżo myte. Nie są obciążone ani splątane. Zapach w tej wersji jest nieziemski, delikatny, kwiatowy. Włosy łatwo się rozczesuje i nie klei się. Nie pozostawia białych śladów. Ten skończył się nieco szybciej ale to dlatego, że więcej nim psikałam przez śliczny zapach!


Batiste, Stylist, Ooomph My Locks XXL Volume Spray (Spray zwiększający objętość włosów)

Tego szamponu najbardziej się bałam wypróbować. Czumu? Moje włosy to istna szopa, puchu i dużej objętości, a co się stało gdy go użyłam. Na szczęście uniosły się tylko nieco. Dla mnie to dobrze ale jak sprawdzi się przy prostych i ciężkich włosach, nie wiem. U mnie spisał się ok jako szampon, odświeżył włosy. Dla mnie to taki typowy produkt. Polecam wypróbować.


Który dla mnie najlepszy?

U mnie najlepiej sprawdziła się wersja Rose gold, szczególnie pobiła moje serce zapachem i skutecznością. Inne produkty też były dobre jednak każdy wykonuje kupna według tego czego oczekuje. Ja następnym razem zdecyduje się na tą wersje.

Pozdrawiam

Cannaderm czyli kosmetyki z konopią

Cześć,

uwielbiam wszelkie produkty które są inne, ciekawe, nowe. Mają inny skład niż odpowiedniki, są niespotykane. Trafiły do mnie dwa produktu Cannaderm jeden testowałam na sobie, drugi na babci. Jak się sprawdziły? Zapraszam na recenzje.


1. Cannaderm Mentholka Extra Żel Bóle Mięśni

Ten produkt ewidentnie był dla mojej kochanej babci. Cierpi na bóle reumatyczne. U niej stosowany produkt był w zależności czy bóle się pojawiały. Produkt łatwo się rozprowadza, od razu czuć było mentol który chłodził bolące miejsce. Żel działał przeciwbólowo i dawał radę na dość krótki czas, jednak udczuwała ulgę i to się liczy. Produkt polecam szczególnie za dobry skład i działanie.

 

2. Cannaderm Konopka Maść do skóry bardzo suchej

Produkt zamknięty jest w wygodnej tubce z której można łatwo wydobyć produkt. Konsystencja jest w sam raz, wchłania się wolno i stosowałam go głównie jako krem na noc. U mnie dobrze nawilżał cerę oraz szybciej regenerował moje niedoskonałości. Bardzo ciekawą opcją jest to, że w składzie znajdziemy masło shea oraz szałwie. Skóra była mięciutka i promienna. Widać było, że polubiła się z tym kremem, tym bardziej, że na noce stosowałam zazwyczaj maści z witaminami.


Pozdrawiam

Bielenda, Juicy Jelly Mask, 2 w 1 Oczyszczająca maska + peeling z kiwi i kaktusem

Cześć,

witam Was z powrotem. Wracam do pisania z nową energią i otwartą głową. Dziś na tapetę rzucam kosmetyki jakie najbardziej lubię czyli owocowe i 2 w 1. Czy u mnie się sprawdziła? Czy miałam przyjemność z korzystania z produktu? Zapraszam na recenzje!

 
 
Zalety:
+ przepiękny kolor, ewidentnie w produkcie widać kiwi
+ kiedy mam ją na twarzy odczuwam odświeżenie i lekkość
+ śliczny design
+ brak podrażnień i alergii
+ małe drobinki, idealne dla mojej suchej i wrażliwej cery
+ śliczny zapach
+ nie obciąża skóry, nie zatyka porów
+ wydajny
+ dobra cena
+ dobrze się zmywa
+ dostępność

TAK/NIE:
+/- nawilżenie, ciężko określić czy robi to dobrze
+/-  średnie oczyszczenie

Wady:
- konsystencja produktu zbyt rzadka, trzyma się twarzy ale ciężko się nakłada



Moja opinia:
Produkt zamknięty jest w ładnym, eleganckim opakowaniu. Kosmetyk ma wygodne wieczko z którego łatwo wydobyć maskę, jednak konsystencja trochę rzadka która ciężko się rozprowadza. Jest idealny dla cery delikatnej, wrażliwej, suchej ponieważ robi delikatny mat, gdzie przy skórze tłustej widziałam, że nie daje rady. (Test u mamy). Produkt nie powoduje podrażnień i alergii. Delikatnie odświeża cerę. Konsystencja produktu zbyt rzadka rozprowadza się ją ciężko ale trzyma się buzi i całe szczęście. Jak dla mnie zapach i wygląd kosmetyku jest wyjątkowym plusem, bo lubię takie połączenia owocowe. Wydajność, cena i dostępność jak najbardziej mnie przekonują i chętnie spróbuję inne warianty. Polecam.

Pozdrawiam

Sesderma a problemy skórne - oferta

Cześć!

            Sesderma jest marką, która specjalizuje się w tworzeniu kosmetyków terapeutycznych. Ich produkty przeznaczone są do walki z różnymi problemami, z którymi boryka się nasza skóra. Marka oferuje kosmetyki dla osób zmagających się z trądzikiem pospolitym, różowatym, AZS, przebarwieniami, łysieniem, a także pielęgnacyjne preparaty do twarzy i ciała.

            Szczególną uwagę warto zwrócić na system anti-age. Pod jego nazwą kryje się pielęgnacja spłycająca zmarszczki, bruzdy oraz linie mimiczne. Ażeby opóźnić moment pojawienia się ich na skórze, należy stosować odpowiednie kosmetyki, dobrane do cery i wieku.

Sesderma - przejdź do pełnej oferty.

Czy dotychczasowe praktyki pielęgnacyjne są niewystarczające?
Oczywiście, na utrzymanie zdrowszej cery mają wpływ nawyki tj.
  • Unikanie narażania skóry na działanie promieni słonecznych,
  • Rezygnacja z używek,
  • Unikanie stresu,
  • Picie odpowiedniej ilości wody.

Jednak wszystkie wymienione wyżej praktyki nie są wystarczające. Jeżeli nie zaczniesz używać odpowiednich kosmetyków, skóra z czasem może przybrać postać przesuszonego jabłka. Wraz z Sesdermą możesz nie dopuścić do takiego stanu, czego przykładem są oferowane przez markę zestawy.

ZESTAW C-Vit Krem nawilżający z witaminą C + Serum liposomowe
Pierwszym z nich jest zestaw C-Vit, w którego skład wchodzą serum oraz nawilżający krem do twarzy. Stosując je jednocześnie, oferujesz swojej skórze kompleksową ochronę. Serum zapewni przejście witaminy C w głąb skóry, a krem zabezpieczy wszystkie czynne substancje. W efekcie uzyskasz gładką, jędrną i pełną młodzieńczej witalności skórę. Zamiast zakrywać ją grubą warstwą makijażu, zadbaj, aby wyglądała świeżo, promiennie, a przede wszystkim naturalnie.

ZESTAW Daeses krem liftingujący na dzień + Emulsja liftingująca oczy i usta
Innym zestawem jest krem oraz emulsja liftingująca oczy i usta. Zawarte w nich składniki stanowią intensywną kurację przeciwzmarszczkową. Poza tym, warto podkreślić, że kosmetyki te mogą pełnić rolę podtrzymującą efekty uzyskane za pomocą zabiegów medycyny estetycznej.

ZESTAW Krem odżywczy przeciwstarzeniowy + Krem młodości kontur oka
Idealnym sposobem do pielęgnacji dojrzałej skóry jest również połączenie odżywczego kremu przeciwstarzeniowego wraz z kremem młodości, przywracającym elastyczność delikatnej skórze wokół oczu. Co jest w nich wyjątkowego? Krem leczy źródło problemu starzenia się skóry, a nie jego skutki. Rezultaty? Po zastosowaniu będziesz mogła cieszyć się odmłodzoną, nawilżoną i pełną blasku skórą!

Musisz zdawać sobie sprawę, że działanie kosmetyków to nie czary, gdzie od razu po wypowiedzeniu zaklęcia spełniają się wszystkie marzenia. Odpowiedni styl życia i stosowanie wysokiej jakości produktów jest bardzo ważne. Należy jednak pamiętać, że kluczową rolę odgrywają systematyczność i konsekwencja w postępowaniu.

Pozdrawiam i życzę miłego dnia!

MUA tusz do rzęs Wet Look oraz Eyeliner Do Oczu Eye Define

Cześć,

ostatnio zaczęłam eksperymentować z makijażem oczu. Mam długie rzęsy i lubię je podkreślać. Trafiłam na firmę MUA przypadkiem, ma bardzo konkurencyjną cenę, więc pomyślałam, że muszę spróbować! Jak u mnie wypadł tusz do rzęs i eyeliner? Zapraszam do czytania.


1. MUA Wet Look Eyeliner Eyeliner Do Oczu Black Czarny

 Moje zdanie o produkcie:
         Eyeliner znajdziemy w lekkim plastikowym opakowaniu. Bardzo dobrze utrzymuje się go w dłoni i precyzyjnie maluję. Ja zazwyczaj miałam problem z takimi aplikatorami, jednak gdy robię krótkie kreski i je łącze wszystko wygląda estetycznie. Utrzymuje się długo. Jednak uważać trzeba, gdy chcemy poprzeć oko bo łatwo go rozetrzeć! Duży plus daje za błyszczące wykończenie, które fajnie się sprawdza w moich makijażach.


       Produkt nie zastyga zbyt szybko, co lubię ponieważ mogę poprawić kreskę. Nie jestem zawodowym makijażystą, więc mogę potwierdzić, że dla laika to dobry produkt w przystępnej cenie około 11 zł. Ja w tym eyelinerze się zakochałam. Poluję również na dobry brązowy produkt, bo ostatnio szaleję głównie w brązach. Polecam z czystego sumienia.


2. MUA Nourish & Care Volume Mascara Pogrubiający Tusz Do Rzęs Czarny

 Moje zdanie o produkcie:
       Podobnie jak eyeliner posiada wygodne opakowanie. Tusz ma dość dużą szczoteczkę, wygodną w malowaniu i docieraniu do najmniejszych rzęs. Właściwie już po przejechaniu raz szczoteczką widać efekt WoW! Nawet nie przypuszczałam, bo ostatnio używałam tylko silikonowych szczoteczek, że aż tak polubię tą maskarę. Produkt posiada bardzo intensywny kolor czarny, mam wrażenie, że lekko błyszczący odcień. Wygląda wyraziście i bardzo widowiskowo. Myślę, że to produkt dobry na wielkie wyjścia, kiedy chcemy mieć mocniej podkreślone oczy.


      Fajną opcją jest olej awokado w składzie. Myślę, że pielęgnacji nigdy za wiele, a może być z tego wiele dobrego. Nie zauważyłam poprawy stanu rzęs, jednak nie pogorszyły się ;-) Jego cena to około 15 zł. Jestem zadowolona z tego tuszu ponieważ nie brudzi okolic oczu, ładnie zastyga, nie powoduje gródek, a oczy wyglądają zjawiskowo. Jestem na TAK.

 Czy ostatnio zadziwiły Was jakieś produkty? Jeśli tak to jakie?

 Pozdrawiam i życzę miłego dnia!

Box kosmetyczny od Uczesani.pl

Cześć,

jakiś czas temu miałam przyjemność testować box kosmetyczny od Uczesani.pl. Ja lubię wszelkie miniaturki kosmetyków, bo często wyjeżdżam. Maseczki w mniejszych pojemnościach, a szczególnie produkty do włosów w takiej wersji zabieram ze sobą na podróże. Jednak czy ten zestaw sprostał moim oczekiwaniom? Zapraszam do czytani!


Co znalazło się w moim boxie?
  • Szampon Beaver Professional 60 ml do włosów suchych i zniszczonych
  • Odżywka Beaver Professional 40 ml do włosów suchych i zniszczonych
  • Czarną Maskę głęboko oczyszczającą marki G-Synergie
  • Krem wielozadaniowy Derma Plus Bache Di Goji
  • Maskę arganową do włosów w czepku Bever Professional Argan Oil
  • Krem do z linii owies i kolagen marki Instituto Espanol
  • Krem z linii Urea marki Instituto Esapanol

Szampon i odżywka od firmy Beaver już kiedyś znalazły się w mojej w łazience. Z tego co pamiętam to kupowałam je na wyjazd. Produkty fajnie się sprawdziły. Szampon dobrze mył włosy, nawet po chlorze nie było śladu. Szampon i odżywka zwiększały objętość włosów, struktura ich była mięciutka i błyszcząca. Jedyną wada jak dla mnie było to, że miałam wrażenie że są włosy spuszone. Jednak ja mam ten problem zaraz po myciu. Zauważyłam, że włosy wyglądały na nawilżone, zdrowe i zregenerowane. Myślę, że to idealny produkt na podróże. Fajnie sprawdziły się przy chlorze czy wysokich temperaturach. Ja odżywkę jednego razu nałożyłam jak byłam w saunie i efekt był ciekawy. Dawno nie miałam tak ślicznych włosów po zastosowaniu odżywki.


Czarną maskę od G-Synergie też już znałam wcześniej. Nie jedną już wypróbowałam na sobie i w domu. Wykorzystywałam ją do oczyszczania porów z twarzy, moich ale i brata, który z porami ma duży problem. Jakie mam zdanie o tej masce? hmm.. Myślę, że maska dość dobrze oczyszcza ale i tak zostawia zbyt wiele brudu w porach. Ja osobiście wolę mocniejsze oczyszczenie twarzy.


Maskę arganową od Bever zastosowałam na 5-6 godzin. Tak wiem trochę zaszalałam ale byłam tak zajęta, że nie miałam kiedy jej spłukać ;-) Jestem zadowolona z efektu który dał. Włosy miały zdrowszy wygląd, były nawilżone i wygładzone. Były sypkie i miękkie w dotyku. Lubię gdy mam zadbane włosy, mogłabym je wtedy dotykać bez końca.



Reszta produktów była w bardzo skromnej formie próbki. Mogę jedynie powiedzieć, że szybko się wchłaniają, prosto rozprowadzają i delikatnie pachną. Mają wyglądną formę próbki, która lubię zabierać na wyjazdy. Jednak efektu po jednym zastosowaniu niestety nie podam Wam, bo to zbyt mało.

Jak Wam się podoba box?

Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia!

Podstawy mojej pielęgnacji: Ulubione kosmetyki do twarzy

Cześć!

W tamtym tygodniu napisałam Wam jak wygląda moja pielęgnacja. Dla zainteresowanych post [TUTAJ]. Dziś pokaże Wam moje ulubione kosmetyki. Te które mam teraz w łazience oraz te do których wracam systematycznie. Może któryś z tych jest Waszym ulubionym? Zapraszam.


1. Demakijaż
  • Garnier, Płyn micelarny 3 w 1 do skóry wrażliwej
  • Łagodzący olejek do demakijażu 150ml VIANEK
  • Evree, Magic Rose, Różany olejek do mycia twarzy do wszystkich typów skóry



2. Peeling
  • Sylveco, Enzymatyczny peeling do twarzy
  • Avon, Planet Spa, Perfectly Purifying, Face Scrub (Głęboko oczyszczający peeling do twarzy)
  • Neutrogena, Visibly Clear, Spot Proofing, Smoothing Scrub (Peeling wygładzający)



3. Tonizacja
  • Evree, Magic Rose, Różany tonik do twarzy
  • Ziaja, Oczyszczanie - Liście Manuka, Tonik zwężający pory na dzień / na noc
  • Vianek, Seria Niebieska, Nawilżający tonik - mgiełka do twarzy


3a. Serum, ampułki, maski
  • Gal, Dermogal A+E, Kapsułki żelatynowe twist off
  • Liqpharm, LIQ CC Serum Light 15% Vitamin C Boost (Serum rozświetlające z witaminą C)
  • Fitomed, Serum nawilżająco - wygładzające do cery mieszanej 'Lukrecja gładka'



  • Garnier, Moisture+ Aqua Bomb, Maska kompres 'Super Nawilżenie' do skóry odwodnionej z ekstraktem z granatu
  • Rival de Loop, Oliven, Maske (Maseczka oliwkowa)
  • Avon, Planet Spa, Indulgent SPA Ritual, Chocolate Face Mask (Czekoladowa maseczka do twarzy)

4. Krem pod oczy

  • Sylveco, Łagodzący krem pod oczy
  • Oeparol, Balance, Krem pod oczy regenerujący z olejem z nasion wiesiołka
  • Floslek, Żel ze świetlikiem i herbatą do powiek i pod oczy (nowa wersja)
 


5. Nawilżanie

  • Sylveco, Lekki krem nagietkowy
  • Himalaya Herbals, Nourishing Skin Cream (Odżywczy krem do twarzy)
  • Hasco-Lek, Maść ochronna z witaminą A

* zdjęcia ze strony wizaz.pl
Czy któryś wy też lubicie? 
Pozdrawiam i życzę miłego dnia! 

Podstawy mojej pielęgnacji: Słów kilka!

Cześć,

do tego tekstu zbierałam się dość długo. Pielęgnacja to główny temat mojego bloga. Jednak zanim chciałam o niej napisać chciałam parę lat przejść drogę przez różne techniki. Jednak dziś powiem co tak na prawdę się u mnie sprawdziło i jak wygląda ona teraz. Jeśli jesteście zainteresowani to zapraszam do czytania!


Moja cera:
Jak dla mnie nie istnieje idealna cara. Moja też nie należy do najlepszych i jest kapryśna jak małe dziecko. Przede wszystkim jest ona typową suchą cerą. Jak nie dam dobrej dawki nawilżenia to ile bym rzeczy nie kładła to i tak nic z tego! Moją zmorą są wypryski, mimo tych 25 lat, to pojawiają się one systematycznie. To nie jest to samo co w wieku nastu lat ale jednak. Niedoskonałości wyskakują mi zazwyczaj na czole, nosie, okolicach wąsika oraz na policzku tuż przy uchu. Po głębokiej analizie wyskakują u mnie po zjedzeniu niewłaściwych produktów, parę dni przed miesiączką oraz gdy niewłaściwie zdarzało mi się oczyścić twarz. Moją zmorą jest długie gojenie się przebarwień po wypryskach, widać je dość długo, a ja staram się je przykrywać. To taki mój mały kompleks. Swego czasu męczyły mnie suche skórki na twarzy, jednak tego problemu się pozbyłam.


No to jak tą skórę pielęgnować?

Jak dla mnie jest parę głównych kroków których się trzymam jak amen w pacierzu. 

1. Demakijaż - to dla mnie najważniejszy element pielęgnacji twarzy. Nie wyobrażam sobie nie umyć twarzy po całym dniu i rano. Skóra ma na sobie wielką ilość zanieczyszczeń. U mnie najlepiej sprawują się olejki do mycia twarzy i demakijażu, ewentualnie płyny micelarne. Jednak moja sucha skóra najbardziej lubi olejki. Wówczas nakładam olejek na twarz, masuję i delikatnie zmywam lekko nawilżonym wacikiem i już. Zazwyczaj myje tak twarz dwa lub trzy razy w zależności od zabrudzeń.

2. Peeling - to jeden z podstawowych elementów oczyszczania buzi. Jeśli macie skórę suchą to bez peelingu minimum raz w tygodniu nie można się obejść. Ja stosuję go dwa razy w tygodniu i to la mojej cery jest optymalna ilość. Jestem posiadaczką dość delikatnej cery i u mnie fajnie sprawdziły się peelingi enzymatyczne. Gruboziarniste nie do końca mnie przekonują ale zobaczymy co los przyniesie.

3. Tonizacja - krok który zajmuje 5 sekund. Taki krótki, a niesamowicie często pomijany! Wystarczy wsiąść produkt i spryskać nim twarz lub ewentualnie przetrzeć skórę wacikiem. Produkt jest niezwykle ważny bo poprawia ph, zmniejsza zaczerwienienia oraz przygotowuję skórę do kolejnych kroków. Dzięki tonikowi lepiej wchłaniają się produkty nawilżające, sera itp.

3a. Serum, ampułki, maski - to krok dla chętnych. To zależy od indywidualnych potrzeb. Ja maski robię raz, dwa w tygodniu, ampułki akurat nie używam ale za to w serach się zakochałam i na noc stosuję codziennie! To przyjemny krok i intensywnie ważny dla buzi.

4. Krem pod oczy - to chyba drugi z kroków który jest ewidentnie pomijamy w pielęgnacji. Czy nie pamiętamy, że tam skóra najszybciej się starzeje!? Warto kupić produkt delikatny i naturalny, krem pod oczy stosujemy w bardzo malutkiej ilości delikatnie go wklepując. Warto z niego nie rezygnować, a zobaczycie efekty!

5. Nawilżanie - no i przyszedł czas na nawilżanie. Ja jestem fanką kremów nawilżających i maści z apteki które kosztują grosze. Jeśli chcemy mieć ładną buzie rekomenduje ciężkie kremy albo maści z witaminą A na noc, zaś na rano coś lekkiego i szybko wchłaniającego. W końcu nasza buzia jest zawsze na wierzchu i robi pierwsze wrażenie.

No i jak? Przyznajcie się szczerze! Stosujecie wszystkie kroki?
Ja się staram i wtedy są efekty. 

Wracam po świętach z pełnymi siłami! W nowym roku, nowe postanowienia.
Na blogu będzie się działo!

Już za tydzień produkty polecane do każdego z kroków!

Pozdrawiam i życzę miłego dnia!

Naturalny krem nawilżający z cząsteczkami złota - Hristina

Cześć!

tym razem do testów zaprzęgłam moją mamę. Jak zobaczyła, że to krem ze złotem to właściwie sama go sobie wzięła. Jednak ja go podkradłam i zrobiłam zdjęcia, bo jak to recenzja bez zdjęć. Zapraszam Was na słów kilka o kolejnej nowości na moim blogu!


Co mówi producent?
Krem powinien nawilżać i wygładzać naszą skórę. Za za zadanie ochraniać naszą skórę przed słońcem dzięki zawartości olejków. Zabezpiecza skórę przed pojawieniem się nowych zmarszczek oraz poprawia elastyczność skóry. Pozostawia na skórze lekko złoty odcień i szybko się wchłania. Krem do stosowania rano.


Plusy:
+ wygodne opakowanie
+ dobry skład
+ szybko się wchłania
+ nie podrażnia i nie wywołuje alergii
+ skóra ładnie nawilżona
+ cera wygładzona i nieco jędrniejsza
+ krem nadaje się pod makijaż 

Minusy:
- cena
- dostępność
- zmarszczki bez zmian

Cena: 70 zł
Pojemność: 50ml
Dostępność: głównie sklepy internetowe [KLIK]
Jak długo używała: ponad miesiąc
Czy kupi ponownie? chętnie



Zdanie o produkcie:
Produkt zamknięty jest w ładnym, eleganckim opakowaniu. Jest bardzo mocne i solidne, raz nam nawet spadł na płytki w łazience, opakowanie całe ale płytki trochę gorzej ;) Zapach jest delikatny, przyjemny, konsystencja typowego kremu, łatwo się rozsmarowuje i szybko wsiąka. Na początku jest mała złota poświata ale w takim zdrowym odcieniu skóry. Produkt nie wywołuje alergii ani podrażnień. Co do właściwości produkt dobrze nawilża, a skóra wygląda zdrowiej. Jednak zmniejszenia ilości zmarszczek nie zauważyłam, może lekkie zahamowanie. Produkt świetnie sprawdził się na skórze wrażliwej, z naczynkami, 50+. Trochę ubolewam nad ceną i dostępnością ale co się nie robi dla urody! Produkt polecam.

Dla mamy to był produkt dobry i chętnie kupi go drugi raz
Pozdrawiam i życzę miłego dnia!

Jelly Bear Hair - suplement hit czy kit?

Cześć!

jestem wielką fanką słodyczy. Ostatnio nawet stosowałam je do włosów. Moje ulubionym słodyczami są żelki. Co roku gust mi się zmienia i raz wolę czekoladę, raz krówki ale żelkom jestem wierna od lat. Jednak czy poradziły sobie z moimi włosami? Zapraszam Was na recenzję!


Kilka słów od producenta:

Żelki Jelly Bear hair zawierają:
  • biotyne
  • tiamine
  • cynk
  • selen
  • miedź
  • niacyne
  • mangan
  • kwas foliowy
  • kwas pantotenowy
  • witamina B6
  • witamina B12
  • witamina E  

Plusy:
+ śliczne opakowanie
+ słodki kształt misia
+ dobry skład

Minusy:
-  pozostawia gorycz w ustach
- na razie nie czuję dużej różnicy w kondycji włosów
- cena
- dostępność

Cena: 139 zł
Pojemność: 60 żelków (na 30 dni)
Dostępność: np. strona producenta [KLIK]
Jak długo używam? miesiąc
Czy kupię ponownie? chętnie


Moje zdanie:
Suplement diety skończyłam niedawno używać do końca. Na początku o tym produkcie było o nim bardzo głośno, więc jak mogłam go nie wypróbować? Sama forma podania suplementu była dla mnie bardzo korzystna. W końcu to moje ulubione żelki. Opakowanie zachęca do kupna, jest kolorowe i wpadające w oko. Jednak tak długo jaka zwykłą żelką nie nacieszymy się w buzi, jest trochę gorzka w smaku, więc staram się ją mocno rozdrobnić i połknąć. Osobiście wole coś połknąć niż czuć smak. Po miesiącu stosowania nie zauważyłam zmiany kondycji włosów ale może po dłuższym stosowaniu była by większa różnica. U mnie zazwyczaj 2-3 miesiączce kuracje dają radę. Mimo mocnego nakręcenie się na produkt to trochę się zawiodłam. Liczyłam na efekt WoW! Jednak polecam spróbować może u Was zrobiły coś dobrego z włosami.

Dla mnie to HIT! Polecam.
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego dnia!

Cuccio - Masło do dłoni, stóp i ciała Miód i Mleko

Cześć!

Czy u Was też tak brzydko i nieprzyjemnie? U mnie niesamowicie zimno, dużo błota i porywisty wiatr. brryy.. aż nie che się wychodzić z domu. Co mi pozostaje? Tylko się pielęgnować, bo ciało się tego bardzo ale to bardzo domaga. Nie wiem jak u Was ale zima to u mnie najbardziej obfity okres kiedy pielęgnacja to podstawa. Dziś opowiem Wam o masełku z miodem i mlekiem od Cuccio.


Kilka sków od producenta
Produkt przede wszystkim nawilżam odbudowuje oraz odżywia warstwę tłuszczową skóry. Zapobiega pękaniu skóry. Zalecany jest dla osób korzystających z solariów. Systematyczne stosowanie pozwala na uzyskanie jedwabistej i gładkiej skóry.


Plusy:
+ porządnie nawilża
+ odżywia suchą skórę
+  bogata konsystencja
+ szybko się wchłania
+ wszechstronne (do rak, stóp, pięt, łokci, czy miejsc podrażnionych depilacją)
+ cudowny zapach, utrzymuje się długo
+ małe opakowanie, idealne do torebki
+ bardzo wydajne
+ długotrwały efekt

Minusy:
- dostępność
- cena


Cena: 48 zł
Pojemność: 226 ml
Dostępność: głównie sklepy internetowe
Jak długo stosuję? 2 miesiące
Czy kupię ponownie? tak

Moje zdanie:
Na początku pomyślałam sobie, tak cena dość wysoka za tak mały produkt ale jak ja się zdziwiłam gdy okryłam jego tajemnice! Produkt ma śliczny zapach miodu i mleka. Ma zbita konsystencje i wystarcza tylko odrobinka by pokryć dane miejsce ciała. Masło w porównaniu do innych które znam niesamowicie szybko się wchłania. Ale co robi to masełko? Nawilża, odżywia i regeneruje moje suche ciało. Skóra jest gładka, jedwabista i jędrniejsza. Widać poprawę kondycji skóry po dwóch miesiącach używania. Ja jestem osobą oszczędną, jednak króluję u mnie dewiza, żeby pozwolić sobie na odrobinę luksusu! I tego też Wam życzę!

Produkt mnie oczarował!
Jakie produkty do rąk i stóp podbiły Wasze serca?

Pozdrawiam i życzę miłego dnia!

Miodowa mydlarnia - Maseczka Słodki Kokos

Cześć!

Czy ktoś z Was lubi naturalną pielęgnację? Ja bardzo, jednak jest jedno ale. Szukam produktów które są głównie gotowe do użycia albo trzeba zrobić bardzo niewiele. Tak jak widać jestem leniwiec do kwadratu ale kto nie jest?? :P Dziś pokaże Wam produkt który zagościł ostatnio w mojej pielęgnacji.


Maseczka do twarzy Słodki Kokos - Miodowa mydlarnia

Słów kilka od producenta:
Kosmetyk przewidziany jest do każdego rodzaju skóry. Szczególnie do suchej, zmęczonej, delikatnej, ze zmarszczkami, wymagającej odżywienia i nawilżenia. Efekt po użyciu do miękka skóra, nawilżona, gładka, złagodzone podrażnienia oraz delikatna w dotyku i zrelaksowana.

Plusy:
+ śliczne opakowanie
+ dobry skład
+ produkt smakowicie pachnie
+ wygodnie się go miesza z wodą i nakłada
+ na twarzy nie zsycha się
+ nie spływa z twarzy
+ w czasie gdy maseczka jest na twarzy czuje przyjemne ciepło
+ skóra po jest miękka, gładka i odżywiona
+ produkt delikatnie nawilża, brak efektu świecenia
+ widać poprawę kondycji skóry
+ cena

Minusy:
- dostępność


Cena: 18 zł
Pojemność: 25g
Dostępność: głównie internet np [tutaj]
Jak długo używam? miesiąc
Czy kupie ponownie? tak, ale spróbuje też inne rodzaje

Moje zdanie:
Ja powinnam mieć zakaz kupowania, bo jak widzę coś kokosowego to kupuję od reki. Z jednej strony jak się tu dziwić jak się go uwielbia. Produkt jest w szklanym słoiczku z zakrętką. Wystarczy tylko dwie łyżeczki produktu na dwie łyżeczki wody i cała buzia i szyja jest w maseczce. Wydajność na plus. Maseczkę bardzo łatwo się nakłada i nie spływa z buzi. Ze zmyciem też nie ma problemu jak przy innych maseczkach. Jednak najbardziej zadowolona jestem z działania. Skóra po jest gładka, miękka w dotyku i wygląda zdrowiej. Zauważyłam lepsze nawilżenie i odżywienie. Jestem bardzo zadowolona z produktu i jestem ciekawa innych wersji. Zresztą skład jest w pełni naturalny co tym bardziej mnie zachęca. Polecam!


Kto lubi tak produkty kokosowe jak ja?
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia

instagram

POLECANE DLA CIEBIE