Murder Park. Park morderców - Jonas Winner

Witam Was gorąco!

Co powiecie na mrożącą krem w żyłach przygodę na roller coasterze czy w domu strachów? Kto z Was lubi wesołe miasteczka z rozmachem? Znacie ich tajemnice? Co się Wam tam najbardziej podoba? A gdyby tak pojechać do wesołego miasteczka o nazwie "Murder Park". Z czym nam to się kojarzy? Ciekawi? Jestem świeżo po lekturze książki Jonasa Winnera Park Morderców. Zapraszam na recenzję!

Mały spoiler

Już od pierwszych stron powieści widzimy specyficzny klimat oraz upiorną aurę typową dla dobrych thrillerów psychologicznych. Bogaty biznesmen Rupert Levin zostaje nowym właścicielem wyspy, na której istniał park rozrywki Zodiak Island. Park został zamknięty ponieważ zamordowane zostały tam trzy młode samotne kobiety przez tzw. Jeffa Bohnera. Przedsiębiorca zainwestował sporo pieniędzy w pomysł rozkręcenia wyspy i przekształcenia jej na Murder Park, której pomysłodawczynią była Beth Hoffman. W budynkach położonych wokół największego hotelu na wyspie rozdysponowano przedmioty związane z różnymi mordercami wszech czasów. Zrobione były liczne muzea, po akta sprawy, zdjęcia, narzędzia zbrodni, tortur itp. W niektórych pomieszczeniach zamieszczono bardzo realistyczne sceny morderstw z użyciem realnie wyglądających manekinów. Wszystkie sprzęty się ruszały i było słychać bardzo realistyczne dialogi. Aż włosy na karku dęba stały.


Zasady gry

Jednak Murder Park ma działać na zasadzie parku dla singli gdzie będą mogli się do siebie zbliżyć. Każdy z uczestników uczestniczy w grze w której muszą chronić się przed mordercą. Takie kontrowersyjne połączenie parku rozrywki i miejsca dla singli ma przynieść ogromne zysku panu Levinowi.

Jak to się wszystko zaczęło?

Miejsce jest, dobry pomysł jest, teraz przyszedł czas na prasę. Do tego celu posługuje się psychiatrą, który musi zwerbować najlepszą ekipę, która zrobi pierwszy materiał o "Parku morderców" ale również jako pierwsza będzie uczestniczyć w tej grze. Na wyspie będzie 12 osób razem z obsługą, wszyscy single którzy jako pierwsi zmierzą się z tajemnicza grą. Sam weekend zaczyna się dość leniwie dla uczestników. Jednak już podczas pierwszego zwiedzania znika pierwsza z uczestniczek. Po podzieleniu się na grupy udaje się odnaleźć pierwszą uczestniczkę ukryła w schowku. Miał to być tylko początek, bo już przed snem znika kolejna uczestniczka. Wówczas słychać sporo hałasu. Ludzie wychodzą z pokoi dość leniwie i raczej nie są zbyt optymistycznie nastawieni na grę jednak gdy odnajdują uczestniczkę utopioną w morzu głową do dołu za klifem uświadamiają sobie, że coś tu nie gra! Ona na prawdę nie żyje, a wtedy zaczyna się panika i gra z czasem. Momentalnie okazuje się, że to co miało być grą staje się snem na jawie, albo wręcz koszmarem.


Moja opinia

Autor powieści już od samego początku trzyma nas w napięciu i niepewności. Najważniejszym pytaniem powieści jest kto jest mordercą? Pytań jest bardzo wiele, czy mordercą jest ktoś z nas, czy to grupa osób albo może to ktoś z zewnątrz? Wszystko się plącze i powoduje w ludziach coraz więcej paniki i zwątpień. Winner tak napisał powieść, że co rozdział zastanawiamy się kto jest mordercą. Wszystko nie jest oczywiste i co chwila mamy wątpliwości. Całość jest bardzo spójna i wywoływanie nowych faktów powoduje w nas coraz większą ciekawość. Sama próbowałam stworzyć teorie kto jest mordercą jednak żadna z nich się nie sprawdziła. Myślę, że za tak zbudowaną książkę daje wielkiego plusa, bo gdy książka kończy się w najmniej spodziewany sposób jest dla mnie jak kawał dobrego mięcha. Śmiało zakładam, że autor przeprowadził z nami całkiem udaną grę o życie i śmierć dając nam przy tym dużą dawkę rozrywki i emocji.
Między rozdziałami są dodatki w których przeprowadzony jest wywiad psychiatry z każdym z uczestników. Dowiadujemy się tam powiązań bohatera z Parkiem Morderców, dawniej Zodiak Island. Każdy z nich dzieli się swoją historią oraz dość traumatycznymi przeżyciami.

Czy warto kupić?

Podsumowując, książkę polecam z czystym sumieniem fanom jazdy bez trzymanki na roller Costerze oraz którzy mają odwagę stanąć oko w oku z zabójcą. Książka zawiera mnóstwo psychologicznych manipulacji które nie jedną osobę skołują i wyprowadzą na ślepy zaułek. Premiera książki już 30 listopada, więc zapraszam Was do księgarni gdzie znajdziecie książkę idealną na jesienno-zimowe wieczory.

Lektura mrożąca krem w żyłach na długie jesienno-zimowe wieczory znaleziona!
Pozdrawiam gorąco i życzę miłego dnia!

Recenzja fotoksiążki od Saal-Digital

Cześć kochani!

Pamiętam jak byłam mała i robiliśmy zdjęcia aparatem na parę klisz. Zależało nam by każde zdjęcie było wyjątkowe i każdy starał się zrobić zdjęcie raz a porządnie. Pamiętam, że w moim aparacie było 36 klatek które musiały nam wystarczyć na całe wakacje i trzeba było tym dobrze gospodarować. A nie raz bywało, że coś się prześwietliło albo coś było rozmazane.Teraz nie wyobrażam sobie powrotu z pięknego miejsca bez mnóstwa zdjęć z których wybieram te lepsze. Kiedyś nie było takiego wyboru ale z drugiej strony wszystko się wywoływało. Teraz już się o tym zapomina ale to taka piękna pamiątka, że aż szkoda o tym zapominać!


Moi drodzy a może tak przywrócić tak piękną tradycje i zacząć wywoływać zdjęcia? Teraz mamy do tego takie warunki i tak duży wybór albumów, książek, zeszytów, obrazów że aż głowa puchnie od nadmiaru możliwości. :) Dla mnie to niesamowita pamiątka i możliwość powrotu do nich za parę lat. Typowe odbitki w moim domu goszczą od dawien dawna ale co powiecie na fotoksiążkę? Myślę, że to całkiem inny wybór i bardzo ciekawe rozwiązanie. Ja swoją pierwszą zamówiłam z myślą o mojej babci. Chciałabym by w tym miejscu miała wszystkich swoich wnuczków i mogla o nich mówić koleżankom. No i wiadomo chwalić. ;) Ja tworząc swoją książkę świetnie się bawiłam i nie trwało to tak długo. Wszystko było bardzo proste i przystępne. Najtrudniejsze okazało się wybranie odpowiednich zdjęć i ułożenie ich w logiczną całość.


Ja na fotoksiążkę trafiłam przypadkiem, ponieważ na spotkaniu blogerek na którym ostatnio byłam była możliwość zgłoszenie się do testów. Przeszłam pozytywnie rekrutację w firmie Saal Didital i zabrałam się za tworzenie mojego cuda. Najtrudniejsze było wymyślenie jaką fotoksiążkę bym chciała. Po rejestracji musiałam ściągnąć specjalistyczny program który podpowiada nam jak zrobić nasze zamówienie. Możemy ustalić tam wszystko na co mamy ochotę od wielkości do struktury, ułożenia zdjęć i jakości. Po wybraniu podstawowych opcji przechodzimy do parametrów w których możemy skorzystać z gotowych szablonów ale też możemy stworzyć wszystko od podstaw. Ja książkę stworzyłam zupełnie sama, bo zależało mi na dużych i pełnych zdjęciach oraz dlatego, że szablony dotyczą głównie świąt, jak wesele, chrzest czy dla dzieci, narzeczonych, a mój album przeznaczony jest dla babci. Tworząc książkę co rusz miałam inne pomysły, a wszelkie zmiany były szybkie i łatwe w obsłudze. Zdjęcia ładowały się bardzo szybko i bez problemów technicznych mimo średniej jakości internetu z mojej strony.


Ja swoja książkę podzieliłam na 4 rozdziały. W pierwszym z nich były nasze wspólne zdjęcia. Całej mojej trójeczki. W następnych 3 rozdziałach zamieściłam zdjęcia poszczególnych wnuczków i ich ważnych momentów w życiu. Chciałabym by wszystko było spójne i bardzo jakościowe. Fotoksiążke robiłam w późnych godzinach nocnych a do druku trafiła już nad ranem. Kilka godzin później dostałam informacje, że paczka została oddana do wysyłki a od kuriera odebrałam ją za 3 dni. Myślę, że to dobre tempo tym bardziej że nie wybierałam jakiś drogich możliwości wysyłki. Dodatkowo fotoksiążka była dobrze zabezpieczona w specjalną folię. Nie zauważyłam żadnego uszczerbku i jak myślałam zrobiła na mnie wielkie wrażenie! Ja wybrałam strony z połyskiem i książka niesamowicie się błyszczała. Nie zauważyłam podatności na rysowanie jednak ja trzymam albumy w specjalnych opakowaniach, które specjalnie je zabezpieczają. W końcu to pamiątka. Każda strona jest bardzo gruba mimo, że nie wybierałam opcji wzmacniającej strony. Druk na każdej stronie jest ostry i jak na jakość moich zdjęć wyszło dobrze. Produkt oceniam bardzo dobrze i coś czuję, że jeszcze z niego skorzystam. Może na mój ślubny album? Kto wie! Polecam Wam ten produkt bo jest wart swojej ceny i jest bardzo prosty. Warto spróbować!

Czy Wy macie w swojej kolekcji fotoksiążkę?
 Lubicie wywoływać zdjęcia?

Pozdrawiam i życzę miłego dnia!

48 - Andreas Gruber

Cześć,

nie wiem jak Wy ale ja od czasu do czasu lubię obejrzeć albo przeczytać coś strasznego. Takiego po czym ciężko spać w nocy. Zresztą lubię takie klimaty. Często sięgam po fantastykę ale teraz naszło mnie na dobry kryminał. Czy książka Andreasa Grubera mnie urzekła i nie pozwoliła mi się oderwać? Zapraszam do czytania!



Makabryczne sceny a sprawca
W książce jest sporo scen które w pełni opisują makabryczne i mało przyjemne tortury. Ewidentnie czuć zapach grozy, aż sama gęsia skórka wychodzi na skórze. Nie jestem fanem filmów np. Piła ale te opisy mimo, że makabryczne nie były długo i namiętnie opisywane lecz konkretnie i mało subtelnie. Z drugiej strony nie bawił się w zbędne szczegóły przez co łatwo można przebrnąć przez krwawe sceny.
Zbrodnie popełniane są w dość podobnym schemacie. Bliska osoba dostaje pakunek z podpowiedzią, później dzwoni telefon który mówi, że mamy 48 godzin na odgadnięcie kto został porwany i jak nie odgadniemy to ta osoba ginie. Niby w ogólnie nie pasujące do siebie ofiary ale jednak coś je łączy! Musi być jakiś schemat. Ale jaki? Autor przedstawia nam szybkie tempo akcji oraz mnóstwo momentów zaskoczenia. Na pewno na brak wrażeń nie mogę narzekać!

Akcja? O co tutaj chodzi?
Cała książka posiada bardzo dużą liczbę bohaterów. Mimo, że jest ich tak dużo to każdy jest oryginalny i łatwy w zapamiętaniu. Cała książka pisana jest z różnych perspektyw czasowych. Bohaterów można łatwo poznać lecz w czasie już lekko się gubiłam. Sama na początku rozwiązała bym to nie co inaczej i na pewno chciałabym lepiej ukryć sprawce, bo tutaj mieliśmy go wręcz na wyciągnięcie nosa.


Wyraziste postacie?
Dwie postacie wysuwają się na pierwszy plan. Pierwszą z nich jest  Sabine Nemez pani policjant z tamtejszej policji która dowiaduje się, że jej mama została zamordowana w niecodzienny sposób. Drugą postacią niesamowicie wyrazistą jest Holender Maarten, który posiada dziwactwa i dziwne przyzwyczajenia. Bardzo chętnie przeczytałabym książkę z udziałem Maartena.

Bardzo ciekawym wątkiem w książce jest pokazanie psychoterapii na pacjentach. Taki watek jest niezwykle interesujący i pokazuje nam co może wpłynąć na takie czy inne zachowania. 

Podsumowanie
Duża dawka zaskoczenia, wyraziste, mocne sceny oraz bardzo ciekawe wydarzenia które szokowały mnie co chwile. Ten kryminał praktycznie od pierwszych scen pokazywał nam tożsamość seryjnego zabójcy to i tak sama konstrukcja jest bardzo przemyślana i spójna. Sam klimat jest bardzo intrygujący i zajmujący. Ja nie mogłam się odciągnąć od książki. Ciągle myślałam co on teraz wymyśli. Jednak dla mnie brakuje elementu zaskoczenia na końcu kiedy znajdujemy zbrodniarza, jednak chętnie zajrzę na kolejne publikacje autora bo zapowiadają się ciekawie i intrygująco.

Jakie ostatnio ciekawe kryminały czytaliście, a może macie thriller godny polecenia?

Pozdrawiam i życzę miłego dnia!

Moja Lady Jane - Cynthia Hand, Jodi Meadows, Brodi Ashton

Cześć kochani!

"Moja Lady Jane" hmm.. tytuł jakoś nie do końca mi odpowiada. Jest raczej skromny  i mało mówiący o tym co jest w książce dla potencjalnego odbiorcy. Takie opinie widziałam w internecie ale czy to prawda? Jednak chciałam mieć punkt odniesienia i przekonać Was do mało znaczących i skromniejszych tytułów, bo tam ukryte są prawdziwe perełki.

Do Rzeczy

Jednak co ja będę słodzić. Przejdę do rzeczy i od razu wywalę kawę na ławę. Tytuł książki "Moja Lady Jane" mówi jednak bardzo wiele ale odkrywamy to dopiero gdy zagłębimy się w książkę i poznamy ich historię. Powieść zawiera mnóstwo śmiechu oraz delikatną dawkę fantastyki którą tak lubię.

I kto tu mówi?

Narracja w książce jest prowadzona z trzech perspektyw. Ogólnie nie przepadam za taką narracją ale w tej powieści w ogóle mi to nie przeszkadzało. Bardzo ciekawym rozwiązaniem było pokazanie świata książki z punktu widzenia trzech rożnych bohaterów. Mimo, że nie lubię takich rozwiązań tutaj było ono zrobione jest idealnie i myślę, że inna wersja mogłaby się nie sprawdzić.


Wątek historyczny

Główna bohaterka czyli Lady Jane Grey została w historii Angli zapisana jako "dziewięciodniowa królowa". Jej panowanie przypadało po śmierci Edwarda VI Tudora oraz chwilę przed panowaniem Marii I Tudor. Jane zasiadła na tronie dzięki manipulacją i knowaniu Johna Dudleya, który osadzając na tronie Jane chciał umocnić pozycje swojej rodziny i umieścić na tronie również swojego syna. Jednak według historyków Jane zmarła w wieku 17 lat skazana na śmierć wraz z mężem i teściem. Szczerze nie miałam pojęcia, że do takich incydentów mogło dojść w tamtejszych czasach. Tym bardziej, że zapoczątkowało to czasy tzw. Krwawej Mary.

Zarys fabuły

Historia zaczyna się gdy poznajemy Edwarda na łożu śmierci, odkrywają u niego niewyleczalną chorobę, a on w młodym wieku uświadamia sobie, że już nigdy nie pocałuje dziewczyny. Bo niby kto z własnej woli pocałuje chorego? W tym samym czasie poznajemy Jane, młodą, inteligentną i zaczytaną dziewczynę, która nie wyobraża sobie życia bez książek. Jane na skutek intrygi lorda Johna Dudleya zostaje poślubiona z jego synem Guildfordem, a już parę dni później zasiada na tronie Anglii. Wszystko jednak nie jest takie proste, bo ich intrygę odkrywa siostra Maria która wraz z wojskiem odbija Anglię. Jednak jak to w historiach bywa nigdy nie jest tak kolorowo.

Jak to w książce wygląda

Nie chce Was zwieść, bo książka mimo typowo historycznej fabuły nie jest taka stereotypowa. Sama powieść ma sporo z fantastyki, przeplatanej nutkami romansu oraz z humorem sytuacyjnym. Jest pisana przyjemnym stylem, który czyta się wyjątkowo przyjemnie i nie raz się przy niej uśmiechnęłam. Zresztą watek królowej na dziewięć dni jest potraktowany dość luźno, wiele zdarzeń jest pokazanych jak w podręcznikach od historii lecz inne są całkiem zmyślone i dzięki temu zabiegowi książkę połyka się w całości. Taka mieszanka jest niezwykle smaczna i wyszło to powieści na dobre. W książce znajdziemy humor iście angielki, bardzo podobny do Monty Pythona albo do G.F. Darwin. Jeśli jesteście fanami humoru wyśmiewającego znane schematy, czy sytuacje pozbawione sensu to ta książka jest dla Was!


A gdzie jest ta fantastyka?

No gdzieś tam jest. :) Co ja mogę Wam powiedzieć. Nie che mówić zbyt dużo, bo i tak dużo się wykrakałam. Jednak powiem dwa słowa przemiany i koń. Żeby dowiedzieć się co to znaczy zapraszam do lektury książki "Moja Lady Jane", a wszystko stanie się jasne.

Dlaczego warto przeczytać "Moja Lady Jane"?

Nie ma to jak dobra dawka poczucia humoru pomieszana z odrobiną fantastyki i faktów historycznych. Od razu cała opowieść staje bardziej realistyczna i bliższa mojemu sercu. Książka to połączenie ogromu zwrotów akcji, zaskoczenia i śmiechu. Jeśli jesteśmy fanem humoru rodem z Anglii, to ta książka jest dla Was. Nawet nie pomyślałam, że tak pozorna i tragiczna historia może być pokazana w tak miły i pozytywny sposób. Dosłownie koń by się uśmiał!

Polecam! I Zapraszam do lektury.

Miłego i przyjemnego dnia!

Consolation - Corinne Michaels

Witam w ten piękny i słoneczny dzień!

U mnie jest tak, że im słoneczniej na dworze tym lepiej się czuję. Od razu energia i humor idą level do góry. Tym bardziej, że ostatnie dni spędziłam bardzo miło oraz przeczytałam nowość, która zostanie na pewno długo w mojej pamięci.


Consolation - Corinne Michaels czyli jak pisać książki!

Jestem romantyczką. Nie ma co, płacze nawet na reklamach. Historia miłosna, którą zaprezentowała nam autorka była bardzo pogmatwana. Jednak takie jest i nasze życie. Rzadko kiedy coś jest białe lub czarne. Książka dała mi właśnie wszystko to czego oczekuje od dobrego romansu.

Główna bohaterka to dla mnie bardzo ciekawa postać. Mimo, że miała w sobie dużo sprzecznych emocji wszystko było przekazane ze smakiem i dawkowane stopniowo. Jak lubię. Natalie to młoda kobieta, poznajemy ją gdy jest w ciąży ze swoim pierwszym dzieckiem. Swojego męża poznała w liceum i to była jej pierwsza miłość. Aaron jest komandosem i poznajemy go w momencie gdy wyjeżdża na kolejna misję, w której ginie, a Natalie zostaje samotną matką. Jedynym oparciem jest jest przyjaciółka oraz Liam najlepszy przyjaciel jej męża.


Cała historia posiada bardzo dużo emocji.

Nie raz kręciła mi się w oku łza. Polecam kupić sobie chusteczki, nie tylko od kataru! Mimo, że historii takich na rynku jest wiele, ta zbudowana była bardzo pomysłowo i autentycznie. Bohaterowie byli bardzo ciekawi i charakterystyczni.

Corinne Michaels wprowadziła sporo nowych wątków. Pokazała różne oblicza miłości. Sama książka jest wręcz nasycona emocjami w każdym calu przed którymi nie możemy uciec. Sama powieść jest słodko gorzka, posiada dużo wzlotów i upadków bohaterów.


Jak na romans przystało, emocje między głównymi bohaterami budowane są stopniowo. Wszystko układa się w idealną całość i jest ze sobą zsynchronizowane. Ona należy do zagubionych kobiet z dużą dawką problemów, on zaś to bożyszcze kobiet, ideał, twardy i z humorem. Consolation jest książką skierowaną dla kobiet i tam bym ją umieściła. Mogę Wam powiedzieć, że ja nie potrafiłam się od niej oderwać, a samo zakończenie było fantastyczne! Niestety ono było minusem książki. Dlaczego? Ponieważ już chcę kontynuacje. Jak tak można kończyć i pozostawiać czytelnika w rozdarciu!? Autorka wiedziała jak to zrobić, by mi opadła szczęka.

Nie pozostało nic innego jak tylko polecić historie Natalie. Książka idealna na prezent.

Jak dla mnie Wydawnictwo Szósty Zmysł wystartowało z wysokiego poziomu. Tak trzymać!


Pozdrawiam i życzę miłego słonecznego dnia!

Rozgrywka - J. Sterling

Cześć,

nie wiem, czemu ale czym starsza się robię to tym bardziej dziecinnieje. Zamiast w wieku nastu lat czytać książki New Adult, to teraz, kiedy minęłam ćwierćwiecze stałam się wielką fanką tego stylu. Ja już się boje, co to będzie za parę kolejnych lat.

Należę do osób, które najpierw oceniają książkę po okładce. Ja wiem, że tak nie można, bo wiele wartościowych i dobrych rzeczy nie posiada cudownych okładek, ale już tak ze mną jest. Jako rasowa sroka wybrałam najpierw wzrokiem i miałam duże oczekiwania, co do tej książki. To miała być książka, przy której mogę się zrestartować, przypomnieć studenckie lata i oderwać się od rzeczywistości. Jednak czy Rozgrywka J. Sterling dała radę?


Sama książka hmm.. parę dni zastanawiałam się, co mogę o niej napisać. Czytałam już wiele w swoim życiu i tak schematycznej i infantylnej książki dawno nie czytałam. Sama powieść zdecydowanie była mało ciekawa i praktycznie 90% można się było domyśleć. No szkoda, że pierwsze dwa rozdziały zapowiadały się ciekawie. Można było sporo z tej książki wyciągnąć, bo miała ku temu duże podstawy.

Postacie to dość trudny temat. On był nieziemsko przystojnym bejsbolistą o opinii maczo, który każdą dziewczynę traktuje jako jednorazowy numerek. Ona dziewczyna z pasją, jest przeciętną osobą ze sporą dawką problemów rodzinnych.  

Tutaj zaczyna się typowy schemat romansu. Jack rzuca się na Cassie, a ona go odtrąca, co dla niego jest dziwne, bo każda inna dziewczyna z kampusie wręcz się na niego rzuca. Wymyślił sobie, że ją zdobędzie. W każdej wolnej chwili stara się ją poderwać, ona ma już go po dziurki w nosie. Jednak w końcu dochodzą do konsensusu, by pójść na randkę, po której albo ma dać jej spokój lub z nią być. Jak wszyscy się domyślamy, TAK zostają parą.

Myślę, że postacią brakowało tej przysłowiowej ikry. Jakoś nie mogłam ich sobie wyobrazić. Mimo tego, że ktoś pisał, że był wysoki i przystojny to nie potrafiłam sobie tego ułożyć w głowie. Druga sprawa to same rozmowy. Miejscami były bardzo ciekawe jednak, zdarzały się takie teksty, że "cycki" mi do ziemi opadły. Dosłownie.

Jednak mimo tylu złych słów nie myślcie, że książka była, aż taka zła. Miała też sporo plusów.
Książkę przeczytałam szybko i bez większych problemów. Głównie dzięki stylowi, który bardzo pasował do tego typu książek.

Następnym plusem są hobby i pasje głównych bohaterów. Uwielbiam, gdy postacie nie są płaskie i plastikowe. Przez całą książkę widać, że jest dla nich ważne rozwijanie talentów.

Podsumowując książka mimo paru wpadek była przyjemna. Rozgrywka należy do książek, w których możemy liczyć na chwilę wytchnienia, odstresowania i odcięcia się od świata zewnętrznego. Mimo, że zdarzały się błędy w rozmowach to jednak zdecydowana większość posiadała nutkę humoru i inteligencji. Czuję lekki niedosyt książką, ale dam szanse części drugiej. Kto wie, może następna część przebiję pierwszą łeb na szyję.

Pozdrawiam serdecznie i życzę miłej środy!

PRZECZYTAJ I PODAJ DALEJ czyli wielka wymiana książkowa

Cześć

jakiś czas temu zgłosiłam się do akcji wymiany książek. Dla mnie to pierwszy raz, a dla nich już czwarta edycja. Dziś jest pierwszy dzień i mam nadzieję, że coś upoluję! Życzę powodzenia wszystkim w szukaniu upragnionych książek.

OGÓLNE ZASADY WIELKIEJ WYMIANY KSIĄŻKOWEJ
• Akcja trwa od 1 do 10 października 2017 r.
• Udział w akcji może wziąć każdy - nie tylko bloger!
• Książkami się wymieniamy, nie sprzedajemy!
• Wymiana odbywa się bezkosztowo - ponosisz jedynie koszty przesyłki.
• Organizatorki nie ponoszą odpowiedzialności za wysyłkę i dostarczanie książek przez uczestników akcji.
• Zachęcamy do korzystania z alternatyw poczty polskiej (ze względu na koszty) np. paczka w ruchu czy polecony inpost ecommerce. Jeśli zaś chcesz koniecznie skorzystać z PP wyślij proszę paczkę poleconym, tak by nie było wątpliwości, że to uczyniłaś (będziesz mogła podać nr nadania).
Jeśli chcesz umieścić książki na Instagramie trzeba je oznaczyć hasztagiem
#przeczytajipodajdalej4 oraz otagowaniem @savethemagicmoments i @socjopatka.pl

Organizatorkami przedsięwzięcia są:
 Magdalenę Erbel http://savethemagicmoments.pl/
we współpracy z Dagmarą Sobczak http://socjopatka.pl/

Przepiękną grafikę akcji zrobiła:

PO ZAKOŃCZONEJ AKCJI

Zarówno blogerów i czytelników zachęcamy do umieszczenia po zakończonej akcji zdjęć z wymienionymi książkami na Facebook lub/i Instagram z wykorzystaniem #przeczytajipodajdalej4 oraz oznaczeniem @savethemagicmoments i @socjopatka.pl
Dzięki temu będziemy mogły przygotować podsumowanie całej akcji!

Zachęcam do wstąpienia do Klubu Książki PRZECZYTAJ I PODAJ DALEJ

https://www.facebook.com/groups/1186904907995677/?fref=ts

Moje książki na wymianę:
1. Piąta Aleja, piąta rano Sam Wasson (stan bardzo dobry)  (Wymieniona)
2. Biznes do góry nogami wywrócony Richard Branson (stan bardzo dobry) (Wymieniona)
3. Psychowzroczność. Daniel J. Siegel (stan bardzo dobry)
4. Trzynasta opowieść Diane Setterfield (stan dobry, naklejka ceny z tyłu) (Wymieniona)
5. Moja Ananke Ewa Nowak (stan bardzo dobry)
6. Ostatnia podróż Valentiny Santa Montefiore (stan bardzo dobry)
7. Wielki Błękit Veronica Rossi(stan bardzo dobry)
8.  Cień wiatru Carlos Ruiz Zafón(stan bardzo dobry, edycja kieszonkowa)(Wymieniona)








Zachęcam do pisania w komentarzu lub na adres mail agnieszkawinciorek92@gmail.com 
Pozdrawiam i życzę udanego polowania!

Diabolika - S.J. Kincaid

Cześć,

Jesteś stworzeniem bez uczuć. Masz w swoim życiu tylko jeden cel. Masz bronić swojego Pana za wszelką cenę. Nawet kiedy zajdzie taka potrzeba, masz oddać swoje życie. A co gdy odkryjesz, że jednak coś czujesz i odczuwasz emocje? Czy twój cel życiowy się zmieni? Jakie będziesz miał wtedy wartości i cele?


Nemezis nie jest zwykłym człowiekiem, została sztucznie zmodyfikowana i stworzona w laboratorium na podobieństwo swojej właścicielki. Przez lata szkolono ją by zabijać, by dostać to co chce. Jako diabolika została tak zaprogramowana by nie czuć uczuć i zabijać bez poczucia winy. Jedną osobą która może czuć się bezpiecznie jest ich właściciel. Takie zabezpieczenie wszystkich członków rodzin stawało się coraz niebezpieczniejsze, bo diaboliki zabijały z zimną krwią przez głupie przewinienia i widzi mi się posiadaczy. Cesarz postanowił zabić wszystkie diaboliki, zostawić tylko swoje, bo jego bezpieczeństwo jest najważniejsze. Sydonia jako właścicielka Nemezis, postanowiła zabić jedną z chorych serwisantek i pozostawić sobie diabolikę. Chwile po tym na dwór pozostaje wezwana Sydonia z powodów poczynań ojca. Jedyną osobą mogącą ją uratować jest Nemezis. Czy jej się to udało?

"Nie jestem tu po to, żeby dotrzymywać ci towarzystwa. Jestem morderczynią, mam dla ciebie zabijać,
a w razie potrzeby umrzeć dla ciebie. Jestem twoim narzędziem, twoją bronią. Twoją własnością."



Świat stworzony przez autorkę to daleka przyszłość, która bardzo się różni od naszych czasów. Jednak autorka piszę bardzo prostym stylem dzięki czemu łatwo sobie wyobrazić świat, stworzenia i postacie. Akcja rozgrywa się w kosmosie, zamożne postacie zamieszkują statki kosmiczne, mniej zamożni zamieszkują planety, a osoby biedne służą temu kto im płaci. Wszystkie postacie są spójne i bardzo charakterystyczne. Bardzo normalną sprawą są u nich zmiany wyglądu, trwa to zaledwie parę minut, jednak zależy im na tym, by zostawić dwie charakterystyczne cechy których przez całe życie nie zmieniają takie jak nos, czy oczy. W tym świecie żyje bardzo wiele zmutowanych stworzeń których głównym celem jest pomoc ludziom. Jedni zajmują się urodą, drudzy zapewniają muzykę a jeszcze inni bronią przed niebezpieczeństwem. Fabuła ma bardzo szybkie tempo, jest staranie przemyślana i ciężko się od niej oderwać.

"Diaboliki nie znają litości.
Diaboliki są silne.
Ich przeznaczeniem jest zabijać w obronie człowieka, dla którego zostały wyhodowane.
Nic więcej się nie liczy."

Najciekawszą postacią w książce jest Nemezis, która przeszła niesamowitą przemianę. Poznałam ją jako zaprogramowaną maszynę do zabijania, a odkryłam ją jako pełną uczuć osobę, którą można łatwo zranić. Najciekawsze było odkrywanie, jak się zmienia i odnajduje w sobie uczucia. Pozostali bohaterzy też są niezwykle ciekawi, od początku wiemy kto jest dobry, a kto zły.


Powiem szczerze, że kupiłam tą książkę bez przekonania w dodatku w super promocji chyba 8 zł i nie liczyłam na nic szczególnego. Jednak jak to u mnie bywa byłabym teraz skłonna zapłacić pełną wartość z ręką na sercu! Historia bardzo mnie poruszyła i nie potrafiłam się od niej oderwać. W każdym rozdziale działo się coś nieoczywistego i pełno było zwrotów akcji. Takiej dawki emocji dawno nie czytałam. Szczerze polecam!

Gratuluję książki S. J. Kincaid, ponieważ tak dobrze napisana dystopia jest warta nagrody! Brawo!

Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia.

Pasażerka - Alexandra Bracken

Ahoj Przygodo!

Uwielbiam zagłębiać się w książki przygodowe. Kiedy mogę poczuć zapach słonej wody, usłyszeć trzepot mewich skrzydeł, trzaski pokładowych lin. Od razu czuję się jak prawdziwa pirat.


Z jednej strony jest 1776 rok. Wtedy piraci "legalni" i nielegalni pływali po morzach i oceanach ziemskich wód. Ciężkie czasy kiedy mogłeś być zarówno Panem jak i niewolnikiem. Żeby móc żyć w tym świecie potrzeba wiele odwagi i samodzielnych decyzji. W tym świecie żyje Nicholas Carter, który z powodu koloru swojej skóry szuka wolności na morzu, gdzie czuję władze, pieniądze, przygodę i wolność! Jednak nie wszystko jest takie proste, bo nawet poza największe wody sięgają go kajdany czasu.

Z drugiej strony XXI wiek, Nowy Jork i muzycznie uzdolniona Henrietta "Etta" Spencer. Dziewczyna od małego uwielbiała muzykę, grE na skrzypcach i w dzień swoich osiemnastych urodzin ma przeżyć debiut. Dla niej muzyka to całe życie, a debiut to wielki krok dla jej kariery. Poznajemy ją wtedy gdy jest pewna, że swoje życie dąży za muzyką.

Dwa inne światy, podobne charaktery ale inni ludzie i przekonania. On z XVIII wieku, ona z czasów współczesnych. Łączy ich uczucie ale jest między nimi wielka granica.

Wszystko zmienia się w feralną noc. Podsłuchując rozmowę swojej mamy i mentorki, którą znała od małego jest przekonana, że w nią nie wieżą i nie są przekonane, że Etta da radę. Pod wpływem emocji koncert przed debiutem nie udaje się, a wszystko zmienia swój bieg! Etta nie wie co się dzieje i czemu idzie za dziewczyną którą poznała przed koncertem. Ktoś ich goni, a po drodze widzi jak jej mentorka, a zarazem przyjaciółka Alice ginie. Pogrąża się w rozpaczy, a nieznajoma wpycha ją do innego świata.

Nicholas Carter jest nareszcie wolny od łaski Ironwoodów i niewoli, którą jako czarnoskóry mężczyzna miał od dzieciństwa. Dostał zlecenie, by przetransportować dwie kobiety do Nowego Jorku. Jednak, by to zrobić musiał odbić statek i przewieść je spokojnie na drugi koniec świata. Jednak poznając Ettę, nie może jej opuścić i pozostaje z nią dłużej niż zamierzał. Znów wpada w pułapkę rodziny Ironwoodów i musi pilnować Etty, by zdobyć tajemniczy przedmiot.


Książka zbudowana jest spójnie. Co rozdział widzimy punkt widzenia Etty i na zmianę Nichalasa. Powieść posiada dużo detali i reguł, które rozwijają się w książce stopniowo. Podróż w czasie to trudna sztuka i o potknięcia nie trudno, bo każde miejsce różni się kulturą, językiem, obyczajem, trzeba się do wszystkiego dostosować i uważać, by nie wpaść przypadkiem w wir wojny czy w paszczę dinozaura! Bohaterowie poznają różne osoby, w rożnych etapach życia. Historia rozwija się w zawrotnym tempie. Po przeczytaniu opowieści nie znalazłam nieścisłości i spraw ściśle nie związanych z bohaterami. Nie było też dziwnych sytuacji ani scen które nie współgrały z całą książką. Autor bardzo ciekawie i w skrócie przedstawia detale świata w jakim się znaleźliśmy. Tak w jednej trzeciej książki trochę tempo zwolniło ale już po paru rozdziałach tempo nabrało zawrotnego tempa. Można się wczuć w ducha każdej epoki. Niektóre miejsca są miłe i bezpieczne, inne kolorowe, a jeszcze inne niebezpieczne. Autorka dla mnie bardzo dbała o szczegóły dzięki czemu mogłam się wczuć w daną sytuację i lepiej ją rozumiałam.

Dla mnie dużym plusem są bohaterowie. Etta jest silną, odważną i upartą kobietą. Umie podejmować szybko decyzje i szybko dostosowuje się do sytuacji, mimo braku fachowego przygotowania.
Nicholas też ma swoje pięć minut w książce. Poznajemy jego burzliwą przeszłość. Zbudza to w czytelniku refleksje, dlaczego stał się takim człowiekiem jakim jest. Perypetie bohaterów, mimo, że nie są łatwe prowadzą do wspólnego celu.


  Niezwykle barwna okładka jak dla mnie mówi, że w środku jest bardzo kolorowa opowieść. Autorkę odkryłam w jej nowym wcieleniu. Książka splata niezwykłą przygodę, dużą dawkę historii i nutkę miłości. Poznajemy jak łatwo jedną zmianą można zmienić bieg zdarzeń. Historia już od pierwszych stron była ciekawa i pełna zwrotów akcji. Miałam pewne przeczucia jak zmienią się losy bohaterów, jednak nie wszystko się sprawdziło. Duża część zdarzeń mnie zaskoczyła za co wielki plus. Alexandra Bracken miała świetny pomysł na książkę i oby tak dalej!

Jak Wam się podoba?

Pozdrawiam i życzę miłego dnia!

To skomplikowane. Julie - Jessica Park

Cześć,

pogoda ani trochę mnie nie motywuje. Nie wiem jak u Was ale ja tylko bym leżała, spała albo czytała. Mam kompletnego lenia i strasznie ciężko jest mi się skupić. Jednak wiem, że szukacie inspiracji, zarówno jak ja. Na dniach skończyłam książkę Jessica Park To skomplikowane Julie. Jesteście ciekawi? Zapraszam na moją krótką recenzje!



Książkę kupiłam przypadkiem. Jakoś niezbyt przekonała mnie okładka i opis na książce. Myślałam, że to będzie płytka książka tak dla oderwania się ale, że kupiłam ją za 7 zł to pomyślałam, że dlaczego nie i kupiłam.

Wiek bohaterów sugeruje, że jest to książka młodzieżowa, jednak cała historia opowiada z jakimi problemami zmaga się młode pokolenie. Główni bohaterowie są dojrzali psychicznie i takiego doświadczania i myślenia brakuje niejednemu dorosłemu. Jednak tak dojrzałe charaktery były potrzebne, by pokazać powagę przekazywanej historii. Postacie są wykreowane perfekcyjnie. Nawet drugoplanowe są bardzo jaskrawe i indywidualne. Ważną postacią jest Celeste, która nie jest takim typowym nastolatkiem. Ma swój wykreowany świat i w swój sposób radzi sobie z problemami. Jest jedną z postaci drugoplanowych, a jednak jest bardzo indywidualną osobą.

Główną bohaterką jest tytułowa Julie, zaczynająca studia w Bostonie. Już pierwszego dnia, gdy wyjeżdża na studia dowiaduje się, że wynajęte przez nią mieszkanie nie istnieje i znajduje się tam restauracja serwująca burrito. Siedząc sama na ulicy dzwoni do mamy o pomoc. Sama w wielkim mieście nie ma do kogo się zwrócić o pomoc. Mama załatwia jej nocleg u koleżanki mamy z czasów studiów z którą nie miała od jakiegoś czasu kontaktu.Wtedy cała historia nabiera szybkiego tempa!

Rodzina Watkinsów u której zamieszkała Julie jest dość dziwna. Córka Celeste ma 13 lat i jest wyjątkowo inteligentna, jednak wszędzie ciągnie ze sobą kartonowego nieobecnego brata Fina. Matt to geniusz z matematyki i fizyki, jest typowym geekiem, jednak o dobrym sercu. Mama Erin to wykładowca na Harwardzkie, która wszędzie podróżuje na rowerze lub piechotą. Tata Roger badacz w Laboratorium Oceanografii Mikrobowej którego często nie ma w domu.

Wszystko już na pierwszych stronach powieści bardzo się komplikuje. Jest dużo zagmatwanych związków rodzinnych i relacji międzyludzkich. Niektóre sytuacje są łatwe do domyślenia, jednak nie wszystko jest widoczne na pierwszy rzut oka.



Samo zakończenie otwiera wiele dróg do rozwoju. Niektóre sytuacje się wyjaśniają, a inne wciąż są w ukryciu. Chcę więcej! Do samego końca nie wiemy jak autorka wyjaśni mocno zagmatwaną sytuacje. Jednak jak to w książkach bywa wszystko wyjaśnia się między głównymi bohaterami.

Samą książkę bardzo lekko się czyta, nawet często się śmiałam. Trzeba pamiętać, że książka posiada sporo głębokiej treści. Wszystko czytało się jednym tchem. Dużym plusem jest, że książka nie posiada co drugi rozdział scen erotycznych. Muszę przyznać, że autorka odwaliła kawał dobrej roboty. Już nie mogę doczekać się kolejnych tomów.

Pozdrawiam i życzę miłego dnia!

Eperu i Habbatum plemiona które zachwycają ludzkość

Cześć,

ostatnimi czasy miałam przyjemność przeczytać dwa pierwsze tomy serii Wędrowców. Powiem Wam, że książki są pisane wyjątkowym stylem i można je przeczytać jednym tchem. Zapraszam do zapoznania się z moją pierwszą ale mam nadzieje, że nie ostatnią recenzją książki.



Eperu Augusta Docher seria Wędrowcy

Wszystko zaczyna się dość pozornie. Poznajemy bohaterów w bardzo typowych dla siebie sytuacjach ale i w rzeczywistym świecie. Wszystko pokazane jest tak zwyczajnie, mimo, że czym dalej zagłębiamy się w książkę, to poznajemy drugą stronę medalu, czyli świat pełen tajemnic i magii. Wszystko dzieje się tak niepozornie, by co chwila wzbudzać w czytelniku ciekawość poprzez ciekawe zwroty akcji, czy reakcje bohaterów, które bym nie wymyśliła. Pewne rzeczy są dość przewidywalne jak miłość głównych bohaterów ale inne idą swoim torem.

Dla mnie wielkim plusem jest pokazana w książce wędrówka dusz. Powiem szczerze nie trafiłam na książkę w której ten motyw był tak mocno wysuwany na pierwszy plan. Jest to niezwykle ciekawe jak i inspirujące. Możemy zagłębić się w dość"baśniowy", niezwykły świat. W książce zastosowana była narracja przez dwóch głównych bohaterów i od razu wiemy co czuje i myśli druga strona. Ułatwia to wszystko interpretacje i zachowanie bohaterów. Dla mnie to wielkie ułatwienie i nie czekam na następny tom oczami "Jego". ;) Jak to robią inni autorzy.


Mimo wielu niezwykłych elementów na sam przód wysuwa się miłość. Autorka za wszelką cenę pokazuje jak mocne i nieprzeniknione jest to uczucie. Możemy z niej wyciągnąć wiele cennych uwag, by pielęgnować i szanować naszą miłość.

Teraz przejdźmy do drugiej strony medalu. Każdy lubi gdy mu słodzimy ale uważam, że książce zabrakło rozwinięcia wątku Wędrowców. Czułam niedosyt związany z tym wątkiem. Jednak autorka się poprawiła, lecz o tym za chwile.

Bohaterowie w skrócie:
  • Leo - gwiazda filmowa, przystojny, rozchwytywany przez miliony ale z duszą doświadczonego i dorosłego mężczyzny, jest zaborczy, uparty lecz jak kocha to całym sercem. Przez ciężkie doświadczenie ucieka od problemów i trzeba nim porządnie potrząsnąć!
  • Anna - skromna dziewczyna, zwyczajna, bardzo nieśmiała o duszy artysty. Poznajemy ją jako osobę która w pełni ufa nowo poznanym osobą i w całej książce widzimy jej przemianę
  • Wiktoria (Wiki) - najlepsza przyjaciółka Anny, pewna siebie blogerka ;-) Jest żywiołowa, odważna i niezwykle piękna. Całkowite przeciwieństwo głównej bohaterki. 
  • Kris - pisarz, przyjaciel Leo. Tajemniczy, intrygujący mężczyzna o duszy dobrego człowieka który pierwszy wyciągnie do ciebie rękę.
Postaci jest o wiele więcej lecz pozostawię Was z nutką niewiedzy, by móc poznać ich na własnym doświadczeniu.

Jak na pierwszą książkę Augusty Docher to szczerze podziwiam. Książka autentycznie wciąga i daje kopa by czytać dalej. Znajdziemy w niej dużo miłości, przyjaźni i rodziny. Jest lekka i przyjemna. Nadaje się zarówno na długie zimowe wieczory jak na wypad wakacyjny. Szczerze polecam. Mam nadzieje, że chociaż trochę Was skusiłam!

Tytuł: Eperu. Wędrowcy
Autor: Augusta Docher
Wydawnictwo: BIS
Seria: Wędrowcy #1
Data wydania: 16 lipca 2015
Liczba stron: 552
Oprawa: miękka+skrzydełka
Kategoria: Paranormal romance



Habbatum Augusta Docher 2 tom serii Wędrowcy

Tutaj Was zaskoczę. Czy przyzwyczailiście się do tego, że pierwsze tomy są lepsze? Jeśli tak to tym razem jest na odwrót. Jak dla mnie tom drugi to była niezwykle wciągająca część. Znalazł się tu wątek kryminalny, miłosny, wiele nieporozumień i walk. Uwielbiam gdy w książce coś się dzieje. Każdego dnia odkrywałam całkiem nową historię i chce jeszcze. Przejdźmy jednak do szczegółowej opinii.

Już na samym początku autor nas zaskakuje. Zostajemy uwięzieni oraz jesteśmy królikiem doświadczalnym przez osobę którą darzyliśmy wielkim zaufaniem. Wszystko wydaje się sytuacją bez wyjścia lecz jak to w życiu bywa główny bohater znalazł sposób na wyciągniecie ukochanej z więzienia. Pomaga mu w tym nawet ktoś kto wydawał się być jego wrogiem. Lecz to co działo się dalej pozostawię w tajemnicy, chcę żebyście i Wy poznali lepiej tą książkę.

Dla ciekawskich: W wielkim skrócie była wielka zazdrość, walka o swoją miłość z adoratorem, pomoc ciężko chorej mamie czy wielkie odnalezienie córki jednej z postaci. 


Książka ta jak i pierwszy tom opowiadana była przez dwóch narratorów co dla mnie jest plusem. Cieszę się, że autor tego nie zmienił. Następnym plusem jest szybko rozkręcająca się akcja i coraz to nowe wątki. Działo się zdecydowanie więcej niż w pierwszym tomie. Nie wiem czy ktoś z moich czytelników czytał tą książkę ale mi udało się spostrzec jedną zastanawiającą rzecz. Mianowicie w tak połowie książki zachorowała poważnie matka Leo, z tego co się dowiadujemy jedna z postaci ma moc uleczania jedynie Wędrowców, a żeby pomóc jego matce musi znaleźć córkę. Jednak na końcu książki jeszcze rozdział przed odnalezieniem córki ta bohaterka uzdrawia ją. hmm.. mi się to wydało dość dziwne i jest to dla mnie minusem, bo ja wczuwam się w treść i wyłapuje sporo niuansów.

Jednak mimo jednego minusa który zdarzył się praktycznie na końcu książka zawładnęła moje serce. Czytałam ją jednym tchem, a spokojnie mogłam oddychać tylko w przerwach. W książce znajdziemy zabawne, romantyczne i ciekawe dialogi które na pewno nas nie zanudzą. Nie ma tam za dużo opisów przyrody, która u mnie wywołuje senność za co plus.

Pierwsza część Eperu była świetna, Druga część Habbatum była cudowna, zaś trzecia mam nadzieje, że będzie genialna! Już nie mogę się doczekać następnej części.

Tytuł: Habbatum. Wędrowcy
Autor: Augusta Docher
Wydawnictwo: BIS
Seria: Wędrowcy #2
Data wydania: 2016
Liczba stron: 560
Oprawa: miękka+skrzydełka
Kategoria: Paranormal romance


http://www.wydawnictwobis.com.pl/

Jak Wam się podoba moja pierwsza recenzja książki w moim wykonaniu? 

Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia!

RECENZJA: RED LIPSTICK MONSTER - TAJNIKI MAKIJAŻU



Cześć,

                  Już parę miesięcy temu znana youtuberka, zresztą moja ulubiona znana jako Red Lipstick Monster wydała swoją pierwszą książkę o makijażu. Książka niecały miesiąc później była już w moim posiadaniu. Do recenzji zbierałam się dość długo, bo chciałam ją dokładnie przeanalizować i zagłębić. Teraz jestem pewna, ze zawarte przeze mnie przemyślenia trafią do Was i zastanowicie się czy warto do niej sięgnąć. No więc, Zaczynamy!



                Zacznijmy od okładki. Zrobiła ona na mnie bardzo duże wrażenie. Wszystko jest na śnieżnobiałym tle, a wkoło bardzo kontrastowe rzeczy, które tworzą nutkę elegancji i ciekawości co znajduje się w środku. Okładka nie jest ani przereklamowana ani przesłodzona, ot taka w sam raz.
A co Wy o niej myślicie?









           Wygląd zewnętrzny książki robi bardzo duże wrażenie. Wszędzie gdzie książkę zabrałam to wyglądała bardzo elegancko i przykuwała oko. Na mojej półce czy w mieście, zawsze robi wrażenie i interesuje innych.


          A teraz czas na odrobinę zawartości. Postanowiłam za wiele nie zdradzać, bo nie chciałabym Wam przedstawić wszystkiego co się tam znajdzie, bo wtedy nie warto będzie kupić.







          Zawartość książki podzielona jest od ogółu do szczegółu. Wszystkie informacje są ułożone w sposób coraz trudniejszych rzeczy, tak aby przestawić wszystko po kolei tak jak w makijażu. W każdym rozdziale znajdziemy piękne zdjęcia, tabelki, podpunkty i odnośniki do filmików na youtube. Wszystkich informacji jest w sam raz i są napisane w sposób pełni zrozumiały i jasny. Zdjęcia pasują do tekstu i na odwrót. Wszystko jest w pełnej równowadze i harmonii.







            Podstawowym celem książki jest przedstawienie krok po kroku jak zrobić perfekcyjny makijaż. Jest to poradnik dla każdej dziewczyny, kobiety w jaki sposób od podstaw do zaawansowanych informacji stworzyć idealny makijaż. Wszystko jest wytłumaczone krok po kroku w pełni zrozumiały sposób.  W książce przedstawione są wszystkie podstawowe informacje o makijażu. Myślę, że to pozycja nr 1 dla każdej nastolatki ale i kobiety, która zawiera kompendium wiedzy o tym temacie.



          Jestem przekonana, że nie raz będę wracała z przyjemnością do tej lektury by przypomnieć sobie tajniki makijażowe. Jest to książka niezwykle przyjemna i skłania mnie i moje koleżanki do eksperymentów z makijażem. W książce znajdziemy wszystkie informacje dotyczące podkładu, przyborów do makijażu, idealnej kreski czy makijażu dla okularnic. Myślę, że nie tylko ja ale też i Wy byłybyście z niej zadowolone. Polecam ją gorąco.




Cena książki waha się teraz koło 30 zł. 


Pozdrawiam Was serdecznie i życzę Miłego dnia!

instagram

POLECANE DLA CIEBIE