Spotkajny się w Łodzi vol. 2

Cześć,

miałam ogromna przyjemność uczestniczyć w spotkaniu blogerek. Dnia 4 lutego w Tubajce w Łodzi, gdzie odbyło się "Spotkajmy się w Łodzi, edycja 2". Spotkanie przygotowały dla nas dwie sympatyczne dziewczyny, Sylwia- Zadbana Mama oraz Kamila- Rainbow Lyll. 
Powiem szczerze, że zima to dla mnie czas kiedy albo włącza się błogie lenistwo albo mam dużo zapału do pracy. Wówczas byłam w wielkim stadium nic nie robienia i taka motywacja zadziałała na mnie niezwykle krzepiąco.
Głównym celem spotkania była akcja charytatywna dla chłopca z Fundacji Jaś i Małgosia, gdzie uzyskaliśmy kwotę 1142 zł.

Na spotkaniu mieliśmy możliwość spotkać wiele ciekawych osób i porozmawiać ze specjalistami. Zapraszam do zapoznania się z krótką relacją.



1. Słów kilka o włosach z firma Joico
W czasie tej prezentacji mogliśmy dowiedzieć się jak dobierać produkty do włosów do naszych indywidualnych potrzeb. Porozmawialiśmy również o nowym ciekawym produkcie jakim jest szampon z odżywką w piance i jak go stosować. Recenzja już wkrótce na blogu. Prowadząca odpowiedziała nam na kilka pytań dotyczących problemów związanych z naszymi włosami i jak sobie z nimi radzić. Na sam koniec przygarnęła kilka ochotniczek w tym mnie i zaprezentowała prostownice do której wlewana jest płynna keratyna i wyprostowała nam włosy. Już od razu mogę powiedzieć, że efekt trzymał się parę dni do momentu umycia, więc warto zainwestować w takie produkty, szczególnie gdy ktoś ma falowane i puszyste włosy, takie jak moje.

2. Stempel nie jest taki straszny B. Loves Plates
Na tych warsztatach mieliśmy możliwość poznać firmę B. loves plates i mogliśmy się dowiedzieć co nieco o stemplowaniu paznokci. Mieliśmy zarówno pokazane w filmiku jak i na żywo  jak stempluje się paznokcie. Dostaliśmy również zestaw z podstawowymi przyborami. Byłam niezwykle zadowolona z tego prezentu, bo już dawno chciałam go mieć ale się bałam ponieważ kiedyś kupiłam w Chinach podstawowy zestaw i nic nie odbijał. Przez co poddałam się, a taki profesjonalny zestaw działa cuda. Może niedługo pokaże na blogu co udało mi się zmalować.

3. Bloger vs Agencja marketingowa
Następny warsztat mieliśmy z Panią Agnieszką Danowską, która jest reprezentantem biura prasowego Manufaktury w mojej rodzinnej Łodzi. Dzięki temu warsztatowi mogliśmy dowiedzieć się jak wygląda współpraca blogowa z agencją od tej drugiej strony. Miło jest dowiedzieć się co brakuje potencjalnym blogerem oraz jak powinni się fachowo zachowywać i jak agencje widzą nas względem konkurencji. To bardzo pouczające spotkanie i mam nadzieje, że to nie będzie ostatnie.

4. Fotografia produktowa słów kilka
Na prezentacji z Beatą Sadłowską mieliśmy możliwość poznać tajniki fotografii. Zaprezentowała nam w skrócie najważniejsze parametry podczas fotografowania. Jak również dowiedzieliśmy się co nieco o tłach i ułożeniu produktów jak i dodatków wokół nich. Mam nadzieję, że będę pamiętać z tego dużo i jeszcze więcej przerzucę na swoje zdjęcia nas bloga!

W czasie spotkania mieliśmy przez cały czas pyszna kawę i herbatę. Jak również pyszne korzenne ciasteczka. W między czasie mieliśmy obiad który był do wyboru między zupą krem z białych warzyw a zupa gulaszową która ja wybrałam i nie żałuje, była pyszna! Później zostaliśmy poczęstowane pysznym ciachem czekoladowym albo jabłkowym.

Jeszcze raz dziękuje za zaproszenie na spotkanie i mam nadzieje, że jeszcze nie raz się spotkamy. Było cudownie!


















Uczestniczki spotkania:



Sponsorzy:






















(zdjęcia organizatorek i uczestniczek spotkania)


Pozdrawiam i życzę Miłego dnia!

DermoFutture Intensywny wypełniach zmarszczek

Cześć,

pierwsze pytanie jakie pewnie Wam się nasunęło jest.. Jak to jest że dziewczyna 20 parę lat używa tego typu produktów i jeszcze to recenzuje? Otóż nie całkiem tak jest. Na ogień dziś poszła moja mama. Ona była obiektem moich wypocin i wszelkich uwag które mam nadzieje, przydarzą się osobą które chciałaby skorzystać z tego typu produktów. Mam nadzieję, że takie posty również przypadną Wam do gustu.



Co mówi producent?

Innowacyjny preparat, rewolucyjna technologia przeciwstarzeniowa pozwala na natychmiastowy, błyskawicznie skuteczny efekt młodszej skóry. Intensywny wypełniacz zmarszczek został określony jako najmocniejszy krem przeciwzmarszczkowy, który działa głęboko i błyskawicznie, zmniejszając oznaki starzenia się. Zawiera innowacyjny kompleks 3-HER RAPIDWRINKLE, który działa jak botox. Zapobiega wiotczeniu i utrzymuje nawilżenie skóry. Wypełniacz natychmiastowo odżywia cerę, zmniejszając widoczność zmarszczek, co czyni ją gładką i świeżą.

Wskazania: każdy rodzaj skóry, szczególnie dojrzała. Sińce i worki pod oczami. Może być stosowany z makijażem i bez niego.

Sposób użycia: preparat stosujemy na oczyszczoną skórę, wybieramy obszar twarzy - może być to okolica oczu (sińce pod oczami), partie nosa (rozszerzone pory) lub cała twarz. Delikatnie wklepać bardzo cienką warstwę w wybrane partie skóry i pozostawić przez 2-3 minuty, aż do wchłonięcia. Efekt uzyskujemy po 5 minutach. Po użyciu wypełniacza możemy nałożyć krem lub wykonać makijaż.

Główne składniki: kompleks 3-HER RAPIDWRINKLE.


Plusy:
+ opakowanie czytelne i zawiera wszystkie informacje
+ ładna szata graficzna
+ strzykawka która na pierwszy rzut oka trochę strach użyć ale wywołuje nutę ciekawości
+ delikatny, lekki krem, o białym kolorze
+ na skórze lekko mrowi
+ nie ma zapachu
+ niektóre zmarszczki ukrył np. miedzy brwiami
+ skóra jest bardziej napięta i ściągnięta
+ plamy i pajączki lekko rozjaśnił

Minusy:
- na początku ciężko wyczuć ile produktu użyć
- zmarszczki na czole czy pod oczami były jeszcze bardziej widoczne

Cena: ok .35 zł
Pojemność: 10 ml
Dostępność: apteki, drogeria Marysieńka, Rossmann
Jak długo używała: ponad miesiąc
Czy kupi ponownie? hmm.. nie wiem




Zdanie o produkcie:
             Produkt wywołał nieco mieszanych uczuć zarówno na mnie jak i mojej macie. Ciężko pisać o kosmetyku który z jednej strony daje rade a w drugiej części twarzy już nie. Ważną kwestią jest nauczenie stosowania tego kosmetyku, by po pierwsze nie użyć go za dużo, bo wygląda nie estetycznie, a po drugie na która część twarzy daje rade. U mojej mamy dobrze radził sobie na policzkach, na sińce pod oczami i miedzy brwiami. Samo opakowanie jest ładne, dobrze opisane i zachęca do kupowania. Cena jak na taki produkt jest przeciętna i pojemność niby 10 ml, to mało ale gdy stosujemy go dosłownie odrobinę, to starcza nam na dość długo, dzięki czemu jest wydajny. Dostępność produktu jest dość dobra. Co do efkektów. Nie spodziewaliśmy się niczego spektralnego, ponieważ przy cerze ok. 50 lat ciężko oczekiwać cudów ale jednak pomógł na plamy i pajączki, które były nieco rozjaśnione i na zmarszczkę między brwiami. Co do innych miejsc to albo zmarszczki były zbyt uwidoczniane albo sam produkt nie wyglądał zbyt ładnie. Sam produkt opiniuję jako ciekawy ale nie wiem czy mama się na niego pokusi. To już zostawiam jej sumieniu.

Co sądzicie o takich produktach?


Bardzo dziękuje firmie Drogerie Marysieńka za udostępnienie kosmetyków do testów.

Zapraszam wszystkich moich Czytelników do polubienie
fanepage Drogerii Marysieńka [KLIK], na pewno znajdziecie coś dla siebie.

Zapraszam tez na ich nową stronę internetową gdzie zrobicie zakupy przez internet!


Pozdrawiam serdecznie i życzę Miłego dnia

Prawnik - zawód czy powołanie?

Cześć,

Jak byłam mała chciałam być sprzedawcą. Po paru latach chciałam zostać modelką, a jeszcze później malować obrazy. Dziś zostałam księgowa. Czy to nie duża skrajność? Takie już jest życie. Jako mała dziewczynka, jako nastolatka i jako dorosła już osoba mamy całkiem inne plany na przyszłość. Chociaż marzenia się nie zmieniają, najwyżej cele.

Czy kiedykolwiek chcieliście zostać prawnikiem? Prawnik to zawód do którego trzeba się uczyć wiele lat. Być na bieżąco ze wszystkimi zmianami w ustach, rozporządzenia itp. Dziś to jeden z najbardziej opłacanych zawodów.

W ogóle kto to jest prawnik ?

"Prawnik to osoba naukowo lub zawodowo zajmująca się prawem, znająca przepisy i potrafiąca zastosować je w praktyce. Dawniej prawnikiem można było zostać po studiach humanistycznych, dzisiaj, by moc wykonywać ten zawód należy ukończyć studia wyższe na Wydziale Prawa i Administracji, a następnie odbyć straż w konkretnej specjalizacji. Zawodów prawniczych jest kilkanaście, do najpopularniejszych należą: sędzia, prokurator, adwokat, radca prawny, notariusz czy też komornik." (cyt. studianet.pl)

A kto może zostać prawnikiem?

Każdy? No nie do końca. Dla mnie taka osoba powinna być odpowiedzialna, posiadająca dobra pamięć, twardo stojąca na ziemi oraz co najważniejsze pracowita. Myślę, również że osoba taka powinna być ciekawska i zarazem bardzo wnikliwa. Wszystkie te cechy opisują jak dla mnie idealnego prawnika.

A kim wy chcieliście zostać jak byliście mali?
Kim zostaliście teraz z zawodu?
Jaki macie stosunek po prawa i prawników?

Pozdrawiam serdecznie i żecze miłego dnia.

Cutebox My Valentine

Cześć,

powiem Wam szczerze, że ostatnią jestem wielką fanką boxów ale kupuje tylko te które wniosą coś ciekawego w moją pielęgnację i dostanę coś wyjątkowego. Ostatnio moim faworytem jest CuteBox. To już drugi mój box od tej firmy i chciałam się podzielić z Wami moim pierwszym wrażeniem.


Boxy są ślicznie zapakowane i zawsze jestem ciekawa co znajdzie się w środku!



Trzeba przyznać, że firma przywiązuje uwagę do efektu wizualnego za co wielki plus.

A w środku znalazły się:




Poniżej zaprezentuję Wam wszystko bardziej szczegółowo.


Ja wybrałam książkę z działu fantastyki.



 Żel pod prysznic. Myślę, że się przyda, a jak pachnie!


Coś słodkiego! Mniam..!


 Olejek do masażu. Idealny pomysł na Walentynki!


Mydlane płatki do kąpieli. Już nie mogę się doczekać. W weekend na pewno pójdą do użycia!


I jak Wam się podoba pudełko?

Dla mnie za 49 zł mamy sporo produktów które zaskakują, pięknie pachną no i ta książka.

Pozdrawiam i życzę Miłego dnia!

Sylveco - enzymatyczny peeling do twarzy

Cześć,

dziś Walentynki a ja siedzę w domu. Zresztą jak zawsze. Jakoś nie obchodziłam tego święta. Dlatego też dla tych które pozostały w domu przygotowałam post o produkcie potrzebnym każdej posiadaczce skóry która się łuszczy i występują suche skórki. Zapraszam do czytania.



Co mówi producent?

Preparat złuszczający działający w oparciu o proces proteolizy martwych komórek naskórka. Wyjątkowa formuła, bogata w silnie odżywcze i nawilżające oleje oraz masła, pozwala zachować 100% aktywność enzymów bromelainy i papainy. Peeling delikatnie, ale skutecznie rozpuszcza martwe, zrogowaciałe komórki, wygładza i poprawia strukturę skóry, ujednolica koloryt cery. Dzięki tylko powierzchownemu działaniu nie podrażnia, może być stosowany w przypadku nadwrażliwości i rozszerzonych naczynek, u osób które nie tolerują zabiegów mechanicznych i/lub eksfoliacji kwasami.

Przebadany dermatologicznie. Hypoalergiczny. Peeling posiada zapach olejków cytrynowego, geraniowego i trawy cytrynowej.

Skład: Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Elaeis Guineensis Oil, Theobroma Cacao Seed Oil, Butyrospermum Parkii Butter, Glyceryl Stearate, Lauryl Glucoside, Papain, Bromelain, Hydroxystearic Acid, Cymbopogon Schoenanthus Oil, Tocopheryl Acetate, Pelargonium Graveolens Oil, Citrus Limonum Peel Oil, Allantoin, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Geraniol



Plusy:
+ wygodne plastikowe opakowanie z metalową zakrętką
+ łatwo produkt rozpuszcza się na skórze
+ skóra po jest gładka i delikatna w dotyku
+ moc ścieralności można dopasować mocą pocierania i ilością produktu
+ dostępność
+ delikatnie złuszcza, skóra nie jest podrażniona
+ nie wywołuje alergii

Minusy:
- ciężkie wydobywanie produktu
- cena

Cena: ok. 25 zł
Pojemność: 75 ml
Dostępność: Drogeria Jawa, Drogeria Natura, drogerie internetowe
Jak długo używam? 2 miesiące
Czy kupię ponownie? tak



Moje zdanie:
           Peeling zamknięty jest w plastikowym opakowaniu z metalową zakrętka. Opakowanie jest wygodne, zajmujące mało miejsca i jest wręcz niezniszczalne, za co daje wielkiego plusa. Konsystencja produktu jest maślana, gęsta i ciężko wydobyć ją z opakowania, zaś po chwili na twarzy rozpuszcza się w 2 sekundy i możemy oczyszczać nasza twarz. Ja używam go systematycznie, dwa razy w tygodniu od dwóch miesięcy i zostało mi go bardzo dużo. Skóra po użyciu jest gładka i delikatna w dotyku. W końcu mam ujarzmione suche skórki. Dla mnie wielkim minusem jest sam zapach. Peeling robię na wdechu ;) ale samo działanie, skład i wszystko inne jest perfekcyjne. Zresztą jest takie powiedzenie dobre gorzkie lekarstwo a skuteczne niż dobre w smaku a nieskuteczne.

A co u Was króluje w złuszczaniu?

Edit. Moja Walentynka będzie za godzinę!!!



Pozdrawiam serdecznie i życzę udanych Walentynek!

Fitomed - Płyn różany do twarzy

Cześć,

pielęgnacja twarzy to dla mnie codzienny rytuał. Nie wyobrażam sobie nie dbać o nią, szczególnie że jest dość problematyczna. Ostatnio stosuje różany płyn do twarzy i chciałabym co nieco o nim opowiedzieć.



Co mówi producent? 

Składniki aktywne: aromatyczna woda różana (20%), olejek z drzewka różanego, alantoina, d-pantenol.

Działanie: na skórę przesuszoną działa odświeżająco i odprężająco, doskonale nawilża i wygładza naskórek.

Przeznaczenie: do cery suchej i dojrzałej. Polecany również do nawilżenia twarzy osobom pracującym przy komputerach oraz w klimatyzowanych pomieszczeniach.

Właściwości: różany płyn do twarzy jest znakomitym środkiem upiększającym cerę. Potrzebną wilgoć przekazuje skórze w najbardziej przyjemny sposób. Sporządzony według klasycznego przepisu, ma ożywczy, subtelny zapach oraz kojącą moc, można go stosować również na makijaż.

Sposób użycia: zamknąć oczy, rozpylić płyn na twarzy. Zostawić do wchłonięcia lub osuszyć chusteczką.

Fitomed poleca: wskazane jest stosowanie ziołowego żelu Fitomed do mycia twarzy do cery suchej i wrażliwej oraz kremów nr 1, 2, 3, 4, 5, 8, oraz tradycyjnego kremu tłustego i półtłustego.

Ingredients: Aqua, Rosa damascena Flower Water, Glycerin, Panthenol, Peg-40 Hydrogenated Castor Oil, Allantoin, Cytric Acid, Phenoxyethanol(and)Ethylhexylglycerin, Aniba Rosaedora, linalool, C.I.16255.



Plusy:
+ wygodna plastikowa butelka z pompką
+ butelka jest przezroczysta dzięki czemu widać ile zużyliśmy
+ wydajny
+ przystępna cena
+ wystarczy 3, 4 razy spryskać by cała twarz była pokryta
+ sprawdza się do odświeżenia twarzy w klimatyzowanych pomieszczeniach
+ delikatny zapach
+ skóra jest nawilżona, odświeżona, gładka i odżywiona

Minusy:
- dostępność


Cena: 13,00 zł
Pojemność: 200 ml
Dostępność: sklepy internetowe, apteki np. tutaj [KLIK]
Jak długo używam? ponad miesiąc
Czy kupię ponownie? tak



Moje zdanie: 
              Płyn różany zamknięty jest w plastikowej butelce z pompką. Atomizer delikatnie rozpyla płyn dzięki czemu jest ładnie pokryta. Buteleczka jest przezroczysta i widać ile się zużyło. Zapach jest bardzo delikatny, nie drażni nosa. Po stosowaniu tego produktu widzę wiele rezultatów. Najważniejsze jest to, że nie pojawia się dużo wyprysków, dodatkowo płyn odświeża, nawilża, a skóra jest gładka i odżywiona. Ten produkt polecam każdemu! Jest boski i nie zawadzam się kupić go znowu.

A co u Was króluje w pielęgnacji? Toniki czy płyny? Czy stosujecie coś innego?

Pozdrawiam i życzę miłego dnia.

Kokosowa pielęgnacja włosów z GlySkinCare

Cześć,

ostatnio byłam na wspaniałym spotkaniu blogerek Spotkajmy się w Łodzi i już niedługo będzie relacja. Wtedy też zostałam bardzo podbudowana że mam ładne włosy i postanowiłam opisać Wam produkty które ostatnio używałam i bardzo się sprawdziły. Zapraszam



1. Maska do włosów z olejem kokosowym, kolagenem i keratyną GlySkinCare

Co mówi producent?

Wzbogacona o naturalny olej kokosowy, kolagen, keratynę, białko pszeniczne, witaminę E, aloes, pantenol maska intensywnie odżywia i regeneruje włosy, pozostawiając je miękkie, lśniące i jedwabiście gładkie. Wzmacniając włosy maska zapobiega ich rozdwajaniu.

Sposób użycia
Rozprowadź dokładnie maskę na umyte, wilgotne włosy. Załóż na głowę czepek i owiń ręcznikiem. Po upływie 15-20 minutspłucz letnią wodą. W celu uzyskania lepszego efektu nawilżenia, przed nałożeniem maski zastosuj Szampon z olejem kokosowym, kolagenem i keratyną. Unikać kontaktu z oczami

Składniki
Aqua, Cetyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Cetearyl Alcohol, Isopropyl Alcohol, Cocos Nucifera Oil, Dimethicone, Stearalkonium Chloride, PEG-20 Stearate, Panthenol,
Glycerin, Aloe Barbadensis Leaf Juice, , Hydrolyzed Keratin, Tocopheryl Acetate, Disodium EDTA, Collagen Amino Acids, Citric Acid, Imidazolidinyl Urea, Methylparaben, Propylparaben, Hydrolyzed Wheat Protein, Hydrolyzed Wheat Gluten, Parfum, Coumarin.

 Plusy:
+ dobrze nawilża włosy
+ włosy wyglądają na zdrowe i błyszczące
+ włosy są sprężyste i sypkie
+ włosy nie plączą się, łatwo rozczesać
+ same końcówki są mocno dociążone
+ rozprostowuje włosy
+ cudny zapach prawdziwego kokosa
+ wygodne opakowanie z zakrętką


Minusy:
- jeśli chce mieć bardziej zakręcone to nie używam tej maski z racji dociążenia
- lekko puszy włosy (używam wtedy olejku)




Cena: 34 zł

Pojemność: 300 ml

Dostępność: apteki, sklepy internetowe, np. tutaj [KLIK]
Jak długo używam? ponad miesiąc
Czy kupię ponownie? tak

Moje zdanie:
                Produkt zamknięty jest w plastikowym opakowaniu z zakrętką. Maskę łatwo wydobyć i rozprowadzić na włosach. Jest bardzo wydajny i wystarczy już tylko odrobina na całe włosy. Zapach produktu jest nadzwyczajny. Zakochałam się w tym kokosie! Co do właściwości produktu to dobrze nawilża włosy, są błyszczące i łatwo się rozczesują. Jedyną wadą dla mnie jest że dociążają włosy i są bardziej proste. Jeśli chciałabym mieć bardziej pokręcone włosy nie używam wtedy maski.




2. Szampon z olejem kokosowym, kolagenem i keratyną GlySkinCare


Co mówi producent?

Szampon z olejem kokosowym delikatnie oczyszcza włosy i skórę głowy. Wzbogacona o naturalny olej kokosowy, kolagen, keratynę, białko pszeniczne, witaminę E, aloes i pantenol formuła intensywnie nawilża i odżywia, pozostawiając Twoje włosy miękkie i lśniące oraz regeneruje i wzmacnia, zapobiegając ich rozdwajaniu.

Sposób użycia
Nanieś szampon na mokre włosy, a następnie masuj okrężnymi ruchami do wytworzenia piany. Po umyciu włosów spłucz szampon ciepłą wodą. W celu uzyskania lepszego efektu nawilżenia stosuj z Odżywką do włosów z olejem kokosowym, kolagenem i keratyną.

Składniki
Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Cocamide DEA, Sodium Chloride, Glycerin, Cocos Nucifera Oil, Hydrolyzed Wheat Protein, Hydrolyzed Wheat Gluten, Polyquaternium-7, Polyquaternium-10, PEG-6 Caprylic/Capric Glycerides, Panthenol, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Hydrolyzed Keratin, Disodium EDTA, Collagen Amino Acids, Citric Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Parfum, Coumarin.

Plusy:
+ butelka z miękkiego plastiku ułatwiająca wydobycie produktu
+ wygodny dozownik
+ śliczny zapach, utrzymuje się długo
+ dobrze domywa włosy
+ rozsądna cena
+ nie niszczy włosów
+ włosy dobrze się rozczesują
+ włosy dobrze są oczyszczone

Minusy:
- konsystencja wodnista, słabo się pieni
- mała wydajność
- średni skład




Cena: 19,90 zł

Pojemność: 250 ml

Dostępność: apteki, sklepy internetowe np. tutaj [KLIK]
Jak długo używam? ponad miesiąc
Czy kupię ponownie? chyba tak

Moje zdanie:
           Produkt zamknięty jest w ładnym plastikowym opakowaniu z wygodnym dozownikiem. Nie ma problemu z używaniem go gdy masz mokre dłonie. Zapach jest śliczny i pozostaje na długo. Co do konsystencji to jest lekko lejąca i potrzeba sporo na długie włosy takie jak moje. Najważniejsze jest to, że szampon dobrze domywa włosy, są milutkie, czyste i lśniące. U mnie produkt się sprawdził bo dobrze mył włosy. Produkt polecam dla osób które nie oczekuje niczego wielkiego od szamponów, tylko dobre oczyszczanie.

A jaka Wy teraz macie pielęgnacje?

Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego dnia


Vianek - Nawilżający krem do rąk

Cześć,

i już pierwsza niedziela lutego. Czas tak szybko leci, że już za chwile będzie wiosna i poczujemy pierwsze ciepłe promienie słoneczne. A ja dziś do Was idę w moim małym must have. To już drugi produkt od firmy Vianek który kupiłam. Pierwszy z nich był krem odżywczy do rąk ale dziś opowiem Wam o wersji nawilżającej. Na sam koniec powiem co nieco o obu wersjach. Myślę, że to pomoże Wam w wyborze kremu przy następnych zakupach.



Co mówi producent?

Lekki krem do rąk z mocznikiem (5%), do codziennego używania w domu lub podróży. Wygładza i zmiękcza cienką skórę dłoni. Zawiera ekstrakt z robinii akacjowej, olej z kiełków pszenicy i masło shea, gwarantujące natychmiastowy efekt nawilżenia. Stosowany systematycznie, kilka razy dziennie, chroni skórę i zapobiega jej wysuszeniu.
 
Sposób użycia:
Nanieś krem na oczyszczoną skórę i wmasuj do całkowitego wchłonięcia.

Skład:
Aqua, Glycine Soja Oil, Urea, Glycerin, Sorbitan Stearate, Sucrose Cocoate, Butyrospermum Parkii Butter, Caprylic/Capric Triglyceride, Glyceryl Stearate, Robinia Pseudoacacia Flower Extract, Triticum Vulgare Germ Oil, Stearic Acid, Cetyl Alcohol, Panthenol, Xanthan Gum, Benzyl Alcohol, Parfum, Dehydroacetic Acid.


Plusy:
+ wygodna, miękka tubka
+ elegancji design
+ delikatna formuła
+ świetnie nawilża dłonie
+ pozostawia na dłużej przyjemny zapach
+ dłonie po zastosowaniu są gładkie i przyjemne w dotyku
+ szybko się wchłania
+ dobra dostępność
+ Polska firma

Minusy:
- normalna cena dla mnie jest zbyt wysoka
- należy uważać przy wyciskaniu by nie wyleciało nam zbyt dużo

Cena: 15.99 zł (mój był w promocji za 7 zł)
Pojemność: 75 ml
Jak długo używam? ponad miesiąc
Dostępność: ja swój kupiłam przez internet ale widziałam też w drogerii Marysieńka, drogerii Laboo czy drogerii Natura ale też w aptekach
Czy kupię ponownie? tak!



Moje zdanie:
              Na produkt nakłoniło mnie w dużej mierze promocja i kampania promocyjna w internecie. Byłam bardzo ciekawa od dłuższego czasu jakie te produkty sprawdzą się w praktyce. Produkt zamknięty jest w tubce, bardzo miękkiej dzięki czemu bardzo łatwo wydobyć produkt ale z drugiej strony należy uważać by nie zrobić tego zbyt gwałtownie, bo może wycieknąć nam zbyt wiele dobrego. Produkt na konsystencje bardziej mleczka niż kremu, jak dla mnie świetnie bo szybciej się wchłania. Produkt pozostawia na dłoniach delikatną powłoczkę, która nie przeszkadza w codziennym funkcjonowaniu. Dłonie po są nawilżone, gładkie i przyjemne w dotyku. Zapach produktu jest bardzo delikatny i pozostaje z nami na długo.
Tak jak obiecałam nawiąże również drugiego kremu z serii Vianek o działaniu odżywczym. W tej serii najbardziej uwiódł mnie zapach który jest jednym z najpiękniejszych jakie miałam w kremach do rąk. Szczególnie go polecam bo na podobne właściwości do poprzednika nawilżającego a zapach jest do schrupania.

I jak Wam podoba się seria Vianek? Mieliście już może coś tej firmy bo u mnie królowały kremy do twarzy i żele od Sylveco.

Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego dnia.

instagram

POLECANE DLA CIEBIE